Polscy koszykarze rozegrali fantastyczny mecz i pewnie pokonali naszpikowaną gwiazdami Bośnię i Hercegowinę. Mecz zakończył się wynikiem 85:76, a podopieczni Igora Milicicia byli stroną dominującą od samego początku. Potwierdzili swoją moc i odnieśli drugie zwycięstwo w turnieju prekwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu. Teraz przed nimi dzień przerwy. Kolejne spotkanie rozegrają w środę przeciwko Portugalii.
Pewne prowadzenie do przerwy
Przed rozpoczęciem meczu faworytem była Bośnia i Hercegowina. W jej składzie znaleźli się m.in.: Jusuf Nurkic z Portland Trail Blazers oraz Dzanan Musa z Realu Madryt. Choć Polacy na co dzień nie występują w tak mocnych klubach, to jednak w Gliwicach to oni dyktowali warunki gry. Od początku to biało-czerwoni punktowali lepiej. Pierwszą kwartę wygrali 27:19 i pokazali, że w poniedziałkowy wieczór chcą sprawić niespodziankę. W kolejnej kwarcie poszli za ciosem. Wygrali ją 23:18 i na przerwę schodzili z przekonującym prowadzeniem 50:37.
Utrzymanie przewagi po zmianie stron
Po zmianie stron podopieczni Igora Milicica zachowali koncentrację i kontynuowali dobrą grę. W trzeciej kwarcie rywale zanotowali serię, która wzbudziła jednak mały niepokój. Wszystko dlatego, że w pewnym momencie różnica punktowa wynosiła już tylko trzy oczka. Na szczęście Polacy zareagowali bardzo dobrze i po trzeciej kwarcie prowadzili aż 70:55. Tylko kataklizm mógł odebrać im zwycięstwo nad Bośniakami. Początek ostatniej części gry to znakomita postawa biało-czerwonych, którzy w pewnym momencie prowadzili już 23. punktami. W końcówce rywale zmniejszyli nieco straty, jednak mecz i tak zakończył się przekonującym zwycięstwem Polaków 85:76. Najwięcej punktów dla naszej kadry rzucili: Mateusz Ponitka (22), Michał Sokołowski (22) i Jarosław Zyskowski (13).
Polska – Bośnia i Hercegowina 85:76 (27:19, 23:18, 20:18, 15:21)
Czas na Portugalię
We wtorek 15 sierpnia Polacy mają dzień przerwy. Wykorzystają go na regenerację przed kolejnymi meczami w Gliwicach. Już w środę 16 sierpnia o godzinie 18:00 zmierzą się z Portugalią, która ma na koncie jedno zwycięstwo. Polacy będą faworytami tego starcia. Jeżeli wygrają, to zapewnią sobie awans do kolejnego etapu kwalifikacji olimpijskich.