Hokeiści GKS-u Katowice w dramatycznych okolicznościach przegrali pierwszy mecz Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski przed własną publicznością bardzo długo prowadzili ze szwedzkim Rogle BK. Niestety w ostatniej tercji ich gra się posypała i tę część przegrali 1:4. W konsekwencji przegrali całe spotkanie 4:5 i nieudanie zainaugurowali rozgrywki. Zwycięstwo było o włos, jednak w końcowych fragmentach mistrzom Polski zabrakło doświadczenia.
Dobra pierwsza tercja katowiczan
Dla GKS-u Katowice udział w hokejowej Lidze Mistrzów to ważne wydarzenie w historii klubu. Hokeiści z Polski dobrze rozpoczęli spotkanie pierwszej kolejki ze szwedzkim Rogle BK. Już w 34. sekundzie na prowadzenie wyprowadził ich Brandon Magee. Niestety z prowadzenia gospodarze cieszyli się zaledwie kilkanaście sekund, ponieważ do remisu doprowadził Tony Sund. Na szczęście mistrzowie Polski się nie podłamali i już w 6. minucie wyszli na prowadzenie 2:1 za sprawą niezawodnego Grzegorza Pasiuta. Taki wynik utrzymywał się do końca pierwszej tercji.
Druga część gry ponownie zaczęła się dobrze dla hokeistów z Katowic. W 25. minucie wyszli na prowadzenie 3:1 po bramce Bartosza Fraszko. Następnie gospodarze nie wykorzystali gry w podwójnej przewadze, choć byli blisko podwyższenia wyników. Ostatecznie po 2 z 3 tercji utrzymywał się wynik 3:1.
Dramat w ostatniej części gry
Niestety najgorsze miało dopiero nadejść. Ostatnia tercja była słaba w wykonaniu graczy GKS-u Katowice, co umiejętnie wykorzystali hokeiści Rogle BK. Na przestrzeni niespełna 2,5 minuty strzelili trzy bramki i nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie 4:3. Tym samym mistrzowie Polski musieli odrabiać straty. W 47. minucie do remisu doprowadził jeszcze Hampus Olsson, jednak ostatnie słowo należało do gości ze Szwecji. Bramkę na wagę ich zwycięstwa 5:4 w 49. minucie gry zdobył Samuel Jonsson. Tym samym GKS Katowice nieudanie zainaugurował rozgrywki hokejowej Ligi Mistrzów w sezonie 2022/23. W grupie zmierzy się jeszcze ze ZSC Lions Zurych ze Szwajcarii oraz Fehervar AV19 z Węgier.
GKS Katowice – Rogle BK 4:5 (2:1, 1:0, 1:4)