Czwartkowy mecz Polska – Serbia zakończy zmagania w grupie D EuroBasketu 2022. Biało-czerwoni, tak jak ich przeciwnicy są już pewni gry w fazie pucharowej, ale wciąż nie wiadomo z jakiego miejsca i kto będzie przeciwnikiem w Berlinie.
Do tej pory zespoły w tej grupie rywalizowały w hali w czeskiej Pradze. W fazie pucharowej drużyny przeniosą się do stolicy Niemiec. Jednak zanim się to stanie muszą zapaść ostatnie rozstrzygnięcia w grupie.
Może być nawet pierwsze miejsce!
Mecz Polski z Serbią, który rozpocznie się 8 września o godzinie 21:00 zadecyduje o tym, kto wygra grupę. W przypadku porażki biało-czerwonych z faworyzowaną Serbią, drużyna trenera Igora Milicicia może spaść aż na czwarte miejsce. Spore znaczenie będą też miały wyniki dwóch wcześniejszych spotkań, czyli Finlandii z Holandią oraz Czech z Izraelem.
Po to przyjechaliśmy do Pragi, aby uzyskać awans do kolejnej rundy. Mam nadzieję, że sprawimy w turnieju jeszcze niejedną niespodziankę. Każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy. W środę regeneracja i przygotowania do meczu z Serbią, z którą zagramy o pierwsze miejsce w grupie D. Trzeba przyznać, że fajnie to brzmi.
Jarosław Zyskowski, skrzydłowy reprezentacji Polski
Potencjalni przeciwnicy Polski w 1/8
Jacy potencjalni rywale mogą w sobotę stanąć na drodze biało-czerwonym do ćwierćfinału EuroBasketu? Będą to przedstawiciele grupy C, a obecnie wygląda na to, że w dalszej fazie zagrają: Grecja, Ukraina, Włochy i Chorwacja. Z tej czwórki na papierze najsłabsi wydają się Ukraińcy. Grecy i Chorwaci są dobrze znani polskiej drużynie, bo niedawno z nimi graliśmy. Wszystko będzie wiadomo w czwartkowy wieczór.
Szanse na ćwierćfinał? Raczej mniejsze…
Jak szanse Polski na ćwierćfinał widzą bukmacherzy? W STS kurs na to, że Polska pokona kolejną przeszkodę, jaką będzie 1/8 turnieju wynosi 3.25. To, że tak się nie stanie „wyceniono” na zdecydowanie niższy kurs – 1.30.