Ostatecznie na 27. miejscu Klaudia Domaradzka ukończyła rywalizację w saneczkarskich jedynkach kobiet podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 w Pekinie. Polka do końca walczyła o awans do najlepszej 20. i możliwość wykonania czwartego ślizgu, jednak może mówić o sporym pechu. Ostatecznie nasza reprezentantka w trzecim przejeździe zanotowała upadek i szczęśliwie dojechała do mety. Mistrzynią olimpijską po raz trzeci z rzędu została Niemka Natalie Geisenberger.
Pechowy start Klaudii Domaradzkiej
Przed rozpoczęciem igrzysk Polka mogła mieć apetyt na więcej. Za sukces na pewno uznalibyśmy awans Klaudii Domaradzkiej do czołowej 20. zawodów i wykonanie czwartego ślizgu na torze olimpijskim. Niestety już od pierwszego ślizgu Polka plasowała się na gorszych miejscach i brakowało jej trochę do tego, by powalczyć o wyższe lokaty. W swoim trzecim ślizgu zdecydowała się na podjęcie dużego ryzyka i postawiła wszystko na jedną kartę. Niestety na jednym z wiraży nie udało jej się utrzymać sanek i zaliczyła bolesny upadek, który miał wpływ również na jej pozycje. Ostatecznie zanotowała przedostatni czas trzeciego ślizgu, tracąc ponad 3 sekundy do najlepszej i zamiast walki o czołową 20., było zajęcie 27. miejsca na tegorocznych igrzyskach. To olimpijski debiut dla Klaudii Domaradzkiej, którą w przyszłości na pewno stać na więcej.
Trzecie złoto z rzędu dla Natalie Geisenberger
Prawdziwą dominatorką w saneczkach kobiet od lat jest Niemka Natalie Geisenberger. Utytułowana zawodniczka w Pekinie sięgnęła po swoje trzecie złoto olimpijskie z rzędu, jednak do końca musiała odpierać ataki innych saneczkarek. Drugie miejsce na podium i srebrny medal zdobyła jej rodaczka Anna Berreiter, która po czterech ślizgach straciła do liderki niespełna 0,5 sekundy. Trzecie miejsce i brązowy medal wywalczyła Rosjanka Tatiana Ivanova ze stratą niewiele ponad sekundy. Olimpijska rywalizacja w saneczkarstwie kobiet stała na bardzo wysokim poziomie.