Reprezentacja Polski siatkarzy pozostaje niepokonana w turnieju eliminacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W swoim trzecim spotkaniu w Xi’an (Chiny) biało-czerwonym szło jak po grudzie, ale ostatecznie udało się pokonać rewelacyjnych Kanadyjczyków 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15).
Huśtawka nastrojów
Oba zespoły przystępowały do wtorkowego starcia z kompletem zwycięstw na turnieju w Chinach. Szczególnie w przypadku Kanady było to spore zaskoczenie, nasi rywale pokonali wcześniej Argentynę (3:1) i Holandię (3:2).
Te sukcesy dodały pewności siebie siatkarzom z Kraju Klonowego Liścia. W pierwszym secie to oni byli lepsi – wygrali 25:21. Ten wynik tylko zmotywował drużynę Nikoli Grbicia do lepszej postawy, co udało się udowodnić w dwóch kolejnych partiach, obu wygranych przez naszych zawodników do 20.
Kiedy wydawało się, że napędzeni sukcesem biało-czerwoni przypieczętują zwycięstwo, nasi przeciwnicy wrócili do gry – to oni zwyciężyli w czwartej partii 25:20 i stało się jasne, że do rozstrzygnięcia spotkania będzie potrzebny tie-break.
W decydującej rozgrywce oba zespoły zdobywały punkty seriami, najczęściej po 2-3 z rzędu. W kluczowym momencie to Polacy objęli minimalne prowadzenie dzięki świetnej zagrywce Norberta Hubera. Kanadyjczycy odrobili jednak straty i musieliśmy rozgrywać tie-breaka na przewagi. Tam po raz kolejny kluczowa okazała się nasza zagrywka, tym razem Bartosza Bednorza – piłka wróciła po niej na naszą stronę, udało się wyprowadzić kontrę i wygrać ostatnią partię 17:15.
Co nas czeka w następnych dniach?
Dzięki tej wygranej Polska jako jedyny zespół bez porażki objął prowadzenie w tabeli turnieju kwalifikacyjnego. Przed nami jeszcze cztery mecze – z Meksykiem (04.10), Argentyną (06.10), Holandią (07.10) i Chinami (08.10). Dwie najlepsze drużyny w klasyfikacji końcowej zapewnią sobie bilety do Paryża.