Polskie szczypiornistki efektownie rozpoczęły tegoroczne mistrzostwa świata. W pierwszym meczu grupy F pokonały aż 35:15 reprezentację Iranu i potwierdziły swoją wysoką formę. Tym samym niemal zapewniły sobie awans do fazy zasadniczej turnieju. Spotkanie w duńskim Herning od początku do końca toczyło się pod dyktando biało-czerwonych, które kolejne spotkanie rozegrają już za dwa dni z Japonią.
Przekonujące zwycięstwo Polek
Faworytki tego meczu były tylko jedne i były nimi Polki. Biało-czerwone w ostatnich tygodniach udanie zaprezentowały się w turnieju towarzyskim Posten Cup w Norwegii oraz dwukrotnie pokonały towarzysko Argentynki. Teraz rozpoczęły grę o stawkę. W pierwszym meczu fazy wstępnej grupy F mierzyły się z Irankami. Mecz odbywał się w duńskim mieście Herning. Od początku do końca tempo w nim dyktowały podopieczne trenera Arne Senstada.
Rozpoczęło się doskonale, bo Polki długo nie dawały rywalkom zdobyć pierwszej bramki. W naszej bramce dobrze spisywała się Adrianna Płaczek, a w ataku szalały m.in.: Magda Balsam, Daria Michalak i Aleksandra Rosiak. Do przerwy biało-czerwone prowadziły 18:8. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Wciąż zespołem wyraźnie lepszym były Polki, które z minuty na minutę powiększały swoją przewagę. Ostatecznie skończyło się na 20. trafieniach różnicy. Polki zasłużenie wygrały 35:15 i z przytupem rozpoczęły mistrzostwa świata.
Polska – Iran 35:15 (18:8)
Poziom trudności wzrasta
W pierwszym meczu mistrzostw świata Polki mierzyły się z teoretycznie najsłabszą drużyną w grupie F. Teraz poziom trudności wzrasta. W drugiej kolejce w sobotę 2 grudnia podopieczne trenera Arne Senstada zagrają z nieobliczalnymi Japonkami. Zawodniczki te w pierwszej kolejce przegrały 30:31 z Niemkami po zaciętym boju, a przed kilkoma dniami efektownie pokonały Serbki i napsuły sporo krwi Hiszpankom w meczach towarzyskich. Polki czeka trudna przeprawa, jednak liczymy na to, że pójdą za ciosem i odniosą drugie zwycięstwo.