Bukmacherzy w Polsce mocno angażują się w piłkę nożną, współpracując z poszczególnymi klubami, jak i będąc tytularnym sponsorem całych rozgrywek. Lato 2024 jest gorące, bowiem na piłkarskiej mapie sponsorskiej doszło do wielu zmian.
Polska piłka budzi raczej skrajne uczucia. Wielu nią gardzi z powodu poziomu, braku sukcesów w Europie i braku gwiazd. Jest też i grupa miłośników w myśl powiedzenia, że” koszula bliższa ciału”. Poziom poziomem, ale nie ulega wątpliwości, że pod względem marketingowym, „opakowania”, jest ona zdecydowanie lepsza niż kiedyś i śmiało może konkurować z lepszymi jakościowo ligami. Świadczy o tym nie tylko infrastruktura, sposób pokazywania meczów i cała otoczka medialna, ale przede wszystkim kontrakty reklamowe i sprzedaż praw telewizyjnych, które przekraczają kilkaset milionów złotych.
Firm przybywa. Ile płacą klubom z ESA?
Kluby grające w Ekstraklasie tak naprawdę żyją przede wszystkim właśnie z podziału tego tortu praw telewizyjnych, transferów, miejskich dotacji i sponsorów. W tej ostatniej grupie prym wiodą zakłady bukmacherskie. Zgodnie z polskim prawem działać nad Wisłą mogą tylko legalni, licencjonowani bukmacherzy. Takich firm jest już wg listy ministerstwa finansów ponad 20. Większość działa w internecie, a część prowadzi również usługi stacjonarnie. Niemal wszystkie kluby mają podpisane umowy z bukmacherami, co pewien czas logotypy firm się zmieniają, bo dochodzi do przetasowań.
Ile płacą ci sponsorzy polskim klubom? Po pierwsze, wszyscy zasłaniają się tajemnicą handlową, po drugie to zależy od ekspozycji loga na koszulkach i stadionie. Niektóre zakłady bukmacherskie są sponsorami strategicznymi/głównymi, a logo ich firmy widnieje na najcenniejszym miejscu na koszulkach. Ale logo firmy trafie też na tył koszulki lub na rękawki. Z nieoficjalnych danych możemy powiedzieć, że wartość kontraktów sponsorskich najczęściej sięga od kilkuset tysięcy do miliona, dwóch złotych za sezon.
STS, Fortuna, Betclic i Superbet, czyli najwięksi gracze w Polsce
W myśl zasady od ogółu do szczegółu, zanim pochylimy się nad poszczególnymi klubami i bukmacherami, pozostaje nam jeszcze przedstawić ogólny podział bukmacherskiego sponsoringu w najwyższej klasie sportowej. Do niedawna mówiliśmy o Fortunie Puchar Polski i Fortunie I ligi, ale to się zmieni od sezonu 2024/25.
Nie tak dawno bowiem Polski Związek Piłki Nożnej podpisał umowę sposnorską z Betclickiem, który stał się sponsorem tytularnym aż trzech poziomów rozgrywkowych w Polsce: I ligi, II ligi i III ligi. Tak duży kontrakt Betclicka oznacza też zmiany wśród klubów. Do przetasowań doszło lub dojdzie w wielu przypadkach w Ekstraklasie i I ligi. Poniżej aktualna tabela sponsorska oraz kilka słów wyjaśnień.
Umowy zakładów bukmacherskich z klubami/rozgrywkami (daty zakończenia)
- STS: Raków Częstochowa (2025), Jagiellonia Białystok (2025), Widzew Łódź (2025), Pogoń Szczecin (2027), Ruch Chorzów (2027), Korona Kielce (2025)
- Fortuna: Legia Warszawa (2027), Radomiak Radom (2026)
- Betclic: I, II i III liga, Stal Mielec (2025), Puszcza Niepołomice (2025), Zagłębie Lubin (2025)
- Superbet: Lech Poznań (2026), Górnik Zabrze (2025), GKS Katowice, GKS Tychy, Wisła Kraków (2027)
- LV BET: Śląsk Wrocław (2025), Piast Gliwice (2025)
- ForBET: Cracovia (2026)
STS, czyli reprezentacja i najwięcej klubów
Jeszcze niedawno STS sponsorował aż siedem klubów Ekstraklasy. Teraz jest mniej, ale najważniejszą drużyną, z którą współpracuje największy polski bukmacher jest oczywiście reprezentacja Polski.
Dla STS-u najważniejszymi ligowymi partnerami w poprzednich rozgrywkach byli: Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź, Raków Częstochowa oraz GKS Katowice. „Jaga” sięgnęła po historyczne mistrzostwo Polski, co STS kosztowało… sowitą premię dla klubu z Białegostoku. GKS Katowice z kolei po 20 latach awansował do Ekstraklasy. Z górnośląskim klubem umowa jednak została zakończona wraz z początkiem lipca. STS jednak nie powiedział ostatniego słowa, gdyż w nowych rozgrywkach bukmacher ma być widoczny na koszulkach i bandach reklamowych zarówno klubów ekstraklasowych, jak i pierwszoligowych.
Legia i Fortuna
Drugim graczem na polskim rynku zakładów bukmacherskich jest Fortuna, o której już wspominaliśmy. W świadomości kibica piłki w naszym kraju Fortuna=Legia, gdyż to właśnie ze stołecznym klubem współpraca trwa od bardzo dawna. Fortuna była już na przodzie koszulek Legii, a obecnie jest na tyle. Pierwszą umowę obydwie strony podpisały w 2014 roku. Obecna wygasała po niedawnym sezonie, ale tuż przed startem Ekstraklasy 22/23 ogłoszono prolongatę kontraktu.
Współpraca obu stron jest długotrwała, ale i owocna, co potwierdzają wyliczenia specjalistów. Według raportu firmy Sponsoring Insight w 2019 roku dla swoich partnerów marketingowych wygenerowała 180 mln zł ekwiwalentu reklamowego, z czego 71 mln zł przypadło na Fortunę. Logotypy partnerów klubu były eksponowane w 48 tys. przekazów medialnych, 19 tys. razy w telewizji, w prawie 3 tys. artykułów prasowych i w 26 tys. publikacji internetowych.
Fortuna nie ograniczyła się jednak tylko do Legii czy też pierwszej ligi. Pod ich „skrzydła” trafiły też Radomiak Radom.
Betclic i Superbet idą szeroko
W polski futbol mocno angażują się też inni bukmacherzy. O Betclicku już wspominaliśmy, a warto też napomknąć o Superbecie. Firma ta „wskoczyła” na koszulki Lecha Poznań po zakończeniu umowy „Kolejorza” z STS. Oprócz tego Superbet wspiera Górnika Zabrze i przymierza się do kilku innych klubów.
Kilka znaków zapytania, czyli co dalej z umowami?
W kilku przypadkach czołowych klubów ekstraklasowych i pierwszoligowych obecne lat to czas wygaśnięcia aktualnych umów, a to oznacza twarde negocjacje. W lipcu wiele umów może zostać przedłużonych lub zamienionych. Dlatego też tekst ten będziemy publikowali na bieżąco, bo w sponsoringu klubowym, tak jak w transferach dziać się może wiele!