Mistrz Olimpijski z Soczi (2014) na dystansie 1500 metrów wznowił karierę po trzech latach i ponownie pojedzie na Igrzyska. Zbigniew Bródka po powrocie do Pucharu Świata bardzo dobrze radził sobie w wyścigach ze startu wspólnego i tym samym wywalczył prawo startu w swoich 4. Igrzyskach Olimpijskich w karierze. Czy w Pekinie może nawiązać do swoich największych sukcesów?
Znakomite wejście w sezon
Zbigniew Bródka udanie wznowił karierę. W swoim pierwszym starcie w biegu masowym zajął 3. miejsce w zawodach Pucharu Świata rozgrywanych w Tomaszowie Mazowieckim. To najlepszy start polskiego weterana w tym sezonie. Ostatecznie Zbigniew Bródka zajął 19. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i wywalczył prawo startu w Pekinie w wyścigu masowy.
Początek sezonu pokazał, że mimo upływu lat Bródka wciąż może rywalizować z najlepszymi na świecie, a wszystko rozstrzygnie się na szybkim torze olimpijskim w Pekinie. Kto wie, być może Polak nawiąże do swoich największych sukcesów i ponownie włączy się do walki o olimpijski medal.
Polaka zabraknie na koronnym dystansie
O ile rywalizacja w biegu masowym potoczyła się po myśli Polaka, o tyle nieco gorzej poszło mu w startach na dystansie 1500 metrów. Przed laty był to koronny dystans Zbigniewa Bródki, na którym zdobywał Mistrzostwo Olimpijskie oraz wygrywał klasyfikację generalną Pucharu Świata w sezonie 2012/13.
Tym razem nie poszło mu tak dobrze i zajął dopiero 35. miejsce w klasyfikacji generalnej, które nie daje prawa startu na tym dystansie podczas zbliżających się Igrzysk. To do tej pory najgorsze miejsce w historii startów Bródki w Pucharze Świata na 1500 metrów.
Czy Zbigniew Bródka powalczy o medal?
O medal Zbigniewa Bródki może być trudno. Początek sezonu był bardzo obiecujący, jedna wraz z jego rozwojem do głosu dochodzili inny łyżwiarze. W gronie głównych faworytów do medalu w biegu masowym wymienia się Barta Swingsa (Belgia), Ruslana Zakharova (Rosja), Andreę Giovanniniego (Włochy) oraz Jaewon Chunga i Seung-Hoon Lee (Korea Południowa). Polaka stać jednak na jeden dobry start i kto wie, czy nie nastąpi on podczas olimpijskich zmagań na torze w Pekinie. Byłoby to wymarzone wznowienie kariery przez Zbigniewa Bródkę oraz piękne jej ukoronowanie.