Polscy siatkarze wygrali 3:0 z Serbami i udanie zakończyli pierwszy turniej rundy zasadniczej Ligi Narodów w chińskim Xi’an. Spotkanie od początku do końca prowadzone było pod dyktando biało-czerwonych. Pewnie pokonali Serbów, odnosząc czwarte zwycięstwo w tegorocznej edycji. Pozostają niepokonani i z kompletem punktów zajmują pierwsze miejsce w tabeli rundy zasadniczej.
Polacy potwierdzili dobrą dyspozycję
Reprezentanci Polski w siatkówce świetnie poradzili sobie w turnieju Ligi Narodów w Xi’an. W niedzielę 15 czerwca rozgrywali swoje czwarte spotkanie. Wcześniejsze trzy wygrali za trzy punkty, w tym z Japończykami, gdy skończyło się 3:1. Podopieczni Nikoli Grbicia z przytupem chcieli zakończyć zmagania w Xi’an i pokonać Serbów. Byli faworytami i potwierdzili to na parkiecie.
Selekcjoner zdecydował się posłać do gry skład w zestawieniu: Artur Szalpuk, Mateusz Poręba, Jakub Nowak, Kewin Sasak, Michał Gierżot, Jan Firlej, Maksymilian Granieczny (libero). Nie brakowało nowych twarzy. Polacy doskonale weszli w ten mecz i szybko wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Do końca premierowej odsłony ją utrzymali i było 25:21. Drugi set miał nieco inny przebieg. Tym razem Serbowie dłużej trzymali dystans, jednak w końcówce okazali się słabsi i było 25:20. Trzeci set był najbardziej wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt. Ostatnie akcje to jednak lepsza gra Polaków. Wygrali 25:23, pieczętując zwycięstwo za trzy punkty. Najwięcej punktów zdobyli: Kewin Sasak (14), Mateusz Poręba (12) i Artur Szalpuk (10).
Polska – Serbia 3:0 (25:21, 25:20, 25:23)
Polacy liderami tabeli. Kiedy kolejny turniej z ich udziałem?
Po pierwszym tygodniu fazy zasadniczej Ligi Narodów Polacy mają komplet 12 punktów i plasują się na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz przed nimi kilka dni odpoczynku oraz przygotowania do udziału w kolejnym turnieju tej fazy. Ten odbędzie się już w dniach 25-29 czerwca w Chicago w Stanach Zjednoczonych. Tym samym Polaków czeka kolejna długa podróż. W Chicago ich rywalami będą: Włochy, Kanada, USA i Brazylia. Jeżeli biało-czerwoni utrzymają formę, to mogą zbliżyć się do awansu do turnieju finałowego.