STS KOD PROMOCYJNY

Bez medalu trzeciego dnia MŚ. Czykier był blisko

Autor: Łukasz Głębocki
Strona głównaLekkoatletykaBez medalu trzeciego dnia MŚ. Czykier był blisko

Reprezentanci Polski nie zdobyli żadnego medalu trzeciego dnia Mistrzostw Świata w lekkoatletyce w amerykańskim Eugene. Najbliżej tego był Damian Czykier, który zajął czwarte miejsce w biegu na 110 metrów przez płotki. Po 4 z 7 konkurencji na czwartym miejscu w klasyfikacji siedmioboju kobiet jest Adrianna Sułek. Jak poszło pozostałym Polakom tego dnia?

Damian Czykier o włos od medalu

Niewiele zabrakło do tego, aby Damian Czykier mógł cieszyć się z medalu mistrzostw świata w lekkoatletyce. Polak rzutem na taśmę awansował do finału jako zawodnik z czasem, ponieważ w swoim biegu półfinałowym zajął czwarte miejsce. Przed rozpoczęciem ostatniego biegu z powodu kontuzji wycofał się Hansle Parchment z Jamajki. Później falstart zaliczył lider światowych list Devon Allen ze Stanów Zjednoczonych. To sprawiło, że Damian Czykier miał realne szanse na medal. Ostatecznie dobiegł do mety na czwartym miejscu z czasem 13.32. Do medalu zabrakło niewiele, a mistrzem świata został Amerykanin Grant Holloway. Wyprzedził swojego rodaka Trenta Cunninghama oraz Hiszpana Asiera Martineza. 

Adrianna Sułek walczy o medal

Po 4 z 7 konkurencji siedmioboju kobiet na czwartym miejscu plasuje się Adrianna Sułek. Polka zgromadziła do tej pory 3982 punktów i traci zaledwie 9 do trzeciej w klasyfikacji Amerykanki Anny Hall. Paulina Ligarska jest na 13. pozycji z wynikiem 3611. Adrianna Sułek to jedna z naszych nadziei medalowych i potwierdza to na stadionie w Eugene. Zaczęła solidnie i po pierwszych konkurencjach wciąż znajduje się blisko podium. W biegu na 200 metrów zajęła czwarte miejsce w swojej serii, a wynik 23.77 jest jej nowym rekordem życiowym. Znakomicie poszło jej również w pchnięciu kulą, gdzie trzykrotnie biła życiówkę i wynosi ona obecnie 14.13. Paulina Ligarska pchnęła 14.08. 

W skoku wzwyż Adrianna Sułek osiągnęła wynik 1.89, a Paulina Ligarska zakończyła zmagania na 1.77. Pierwszą konkurencją siedmioboju był bieg na 100 metrów przez płotki i tu Polkom poszło najsłabiej. Adrianna Sułek osiągnęła czas 13.28, a Paulina Ligarska 14.19. Liderką po czterech konkurencjach jest Belgijka Nafissatou Thiam z wynikiem 4071 punktów. Podium uzupełniają Holenderka Anouk Vetter (4010) i Anna Hall (3991). 

Finał nie dla Ewy Swobody

Na półfinale swoje tegoroczne zmagania na mistrzostwach świata zakończyła sprinterka Ewa Swoboda. W swoim biegu zajęła dopiero szóste miejsce z czasem 11.08, co nie dało jej awansu. Aby o nim myśleć, musiałaby pobić rekord życiowy i osiągnąć wynik 10.96. Rezultat 10.97 nie dawał przepustki do biegania w finale. Z najlepszym czasem weszła do niego Jamajka Elaine Thompson-Herah, której zmierzono 10.82. 

Kajetan Duszyński przepadł w kwalifikacjach

Jedynym Polakiem w eliminacjach biegu na 400 metrów mężczyzn był Kajetan Duszyński. Niestety zawodnik ten nie wytrzymał szybkiego tempa swojego startu i ostatecznie zajął dopiero siódme miejsce w swoim biegu. Czas 46.57 nie dawał żadnych szans na to, aby awansować do półfinału. 

Kaczmarek i Kiełbasińska w półfinałach

Dużo lepiej poszło Natalii Kaczmarek i Annie Kiełbasińskiej w eliminacjach biegu na 400 metrów kobiet. Natalia Kaczmarek pobiegła znakomicie i z czasem 50.21 zajęła drugie miejsce w swoim biegu, przegrywając tylko z Jamajką Stephanie Ann McPherson. Dało jej to również drugie miejsce w całym zestawieniu, więc do półfinału awansowała jako jedna z faworytek. Problemów z awansem nie miała również Anna Kiełbasińska, która z wynikiem 50.63 wygrała swój bieg. 

Michał Rozmys w finale

Zdecydowanie lepszy bieg w półfinale niż w eliminacjach zanotował Michał Rozmys. Polak zajął szóste miejsce w swoim starcie, jednak czas 3:35.27 dał mu pewny awans do wielkiego finału. Jego bieg był zdecydowanie szybszy. W drugim półfinale żaden z zawodników nie osiągnął czasu lepszego od reprezentanta Polski. 

W pozostałych konkurencjach nie oglądaliśmy Polaków. Kolejne ich starty rozpoczną się w poniedziałek 18 lipca wieczorem.

Łukasz Głębocki
Łukasz Głębocki
Od dziecka pasjonował mnie sport i nieprzerwanie trwa to do dziś. Przygodę z piłką nożną przerwały mi jednak urazy. Przez kilka lat pracowałem w piłkarskich gabinetach. Jestem absolwentem m.in. kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna i o sporcie mogę pisać, a także mówić godzinami.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Tenisowy kalendarz Huberta Hurkacza 2024. Gdzie zagra Polak?

Hubert Hurkacz to tenisista, który zagościł na stałe w czołówce prestiżowego rankingu ATP. Polak jest obecnie w czołowej "dziesiątce" i zrobi wszystko, by nie...

Top 10 najlepszych polskich bramkarzy w historii piłki nożnej

Kibice wspominają wielu polskich piłkarzy. Najwięcej mówi się oczywiście o tych, którzy strzelają gole, ale na swoją renomę zapracowali sobie również bramkarze. Nie zawsze...