Dwie bramki Ewy Pajor przesądziły o skromnym wyjazdowym zwycięstwie reprezentacji Polski w Albanii. Polskie piłkarki w przedostatnim meczu fazy grupowej eliminacji Mistrzostw Świata musiały się sporo napocić. Ostatecznie odrobiły straty i skromnie wygrały 2:1. Biało-czerwone kończyły mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Nikoli Karczewskiej. Polki ostatni mecz w grupie zagrają 6 września, gdy przed własną publicznością zmierzą się z drużyną z Kosowa.
Skromne zwycięstwo faworyzowanych Polek
Przed meczem zdecydowanymi faworytkami były reprezentantki Polski. Kurs w zakładach bukmacherskich STS na ich zwycięstwo wynosił 1.05. Od początku meczu zawodniczki z Albanii wysoko postawiły poprzeczkę. To one wyszły na prowadzenie w 11. minucie za sprawą Qendresy Krasniqi. Podopieczne Niny Patalon grały nerwowo, ale na szczęście w swoich szeregach mają piłkarki o wysokich umiejętnościach indywidualnych. Losy meczu przesądziła Ewa Pajor, która pomiędzy 24. i 30. minutą meczu zdobyła dwie bramki i wyprowadziła biało-czerwone na prowadzenie. Taki wynik utrzymywał się do przerwy. Druga bramka Ewy Pajor to jej trafienie numer 48 w reprezentacji, dzięki czemu wysunęła się na pierwsze miejsce klasyfikacji wszechczasów.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Na boisku panowała nerwowość i brakowało wielu składnych akcji. Ostatecznie nie przełożyło się to na kolejne bramki dla żadnej z drużyn. W piątej minucie doliczonego czasu gry z boiska z czerwoną kartką wyleciała Nikola Karczewska, która pojawiła się na murawie dopiero w 65. minucie. Bez dwóch zdań nie był to najlepszy mecz piłkarki, która na co dzień gra w Tottenhamie. Polki wygrały 2:1, lecz pozostają bez większych szans na awans do Mistrzostw Świata. Prawdopodobnie zajmą trzecie miejsce w grupie, ulegając faworyzowanym Norweżkom i Belgijkom. Na zakończenie eliminacji biało-czerwone przed własną publicznością zagrają z drużyną Kosowa, która powinna być prostym przeciwnikiem. Mecz zaplanowano na 6 września w Lublinie.
Albania – Polska 1:2 (1:2)