Sobotnie spotkanie polskich szczypiornistek z Argentyną długo nie układało się po ich myśli. W końcowe jednak odwróciły jego losy i wygrały 26:25. To drugie zwycięstwo kadry Senstada z Argentyną odniesione w ramach przygotowań do mistrzostw świata. Cieszy tym bardziej, że do przerwy biało-czerwone przegrywał 11:15. Spotkanie rozegrano w Elblągu. Najwięcej bramek dla naszej drużyny rzuciła Monika Kobylińska (9).
Do przerwy nic się nie kleiło
Czwartkowe spotkanie pomiędzy Polską i Argentyną zakończyło się wysokim zwycięstwem biało-czerwonych. W sobotę miało być podobnie. Było jednak zdecydowanie trudniej. Zwłaszcza do przerwy nic nie kleiło się w grze podopiecznych Arne Senstada. To rywalki grały zdecydowanie skuteczniej i w pewnym momencie prowadziły już 14:8. Skuteczniejsza końcówka sprawiła, że Polki nieco zmniejszyły straty i na przerwę schodziły przy wyniku 11:15. Jeżeli chciały wygrać, to koniecznie musiały coś zmienić w swojej grze po przerwie.
Biało-czerwone odwróciły losy meczu
Po zmianie stron biało-czerwone wyglądały zdecydowanie lepiej. Gra długo była wyrównana. Jeszcze w 45. minucie przegrywaliśmy pięcioma bramkami i wydawało się, że to rywalki wygrają. Ostatni kwadrans to jednak prawdziwy popis Polek, które dodatkowo niosła publiczność w Elblągu. W 58. minucie biało-czerwone doprowadziły do remisu 24:24. W końcówce przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 26:25. Spotkanie miało bardzo dramatyczny przebieg, jednak takie przetarcie jest niezwykle cenne przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Najwięcej bramek dla Polski rzuciły: Monika Kobylińska (9) i Magda Balsam (4).
Polska – Argentyna 26:25 (11:15)
Kolejne mecze pod koniec listopada
Pod koniec listopada Polski zagrają w turnieju towarzyskim Posten Cup. Tam w dniach 23-26 listopada zmierzą się kolejno z Islandią, Angolą i Norwegią. Będzie to ostatni etap przygotowań do mistrzostw świata. Pierwszy mecz w tej imprezie biało-czerwone 30 listopada zagrają z Iranem. W fazie grupowej zmierzą się jeszcze z Japonkami i Niemkami.