Mecz Polska – Francja zainaugurował tegoroczne mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Zdecydowanymi faworytami spotkania byli trójkolorowi, jednak podopieczni Patryka Rombla postawili im twarde warunki gry. Ostatecznie Polacy przegrali 24:26, jednak pokazali, że stać ich na walkę z najlepszymi jak równy z równy. Teraz przed biało-czerwonymi spotkania ze Słowenią i Arabia Saudyjską, które zadecydują o wejściu do fazy zasadniczej turnieju.
Emocje od pierwszej do ostatniej minuty
Zgodnie z oczekiwaniami mieliśmy emocje od pierwszej do ostatniej minuty. Organizacyjnie otwarcie mistrzostw świata 2023 w piłce ręcznej poszło bez zarzutu. Katowicki Spodek wypełnił się kibicami po brzegu, a większość z nich żywiołowo dopingowała reprezentantów Polski. Od początku meczu oglądaliśmy wyrównaną grę i walkę o każdego gola. Choć w pewnym momencie pierwszej połowy Francuzi odskoczyli już na cztery bramki, to jednak gracze Patryka Rombla nie dawali za wygraną. Ostatecznie na przerwę schodziliśmy przy jednobramkowym prowadzeniu rywali 13:14.
Po przerwie gra była bardzo wyrównana. Polacy szybko doprowadzili do remisu, jednak zabrakło im trochę, aby wyjść na prowadzenie. Ostatni raz remis mieliśmy przy stanie 21:21. Wtedy większy spokój zachowali Francuzi, którzy rzucili trzy bramki z rzędu i przejęli kontrolę nad meczem. Spotkanie zakończyło się porażką Polaków 24:26, jednak ta inauguracja pokazuje, że mogą powalczyć na tym turnieju o coś więcej. Najskuteczniejszymi graczami naszej reprezentacji byli Szymon Sićko i Arkadiusz Moryto. Obaj rzucili po sześć bramek.
Polska – Francja 24:26 (13:14)
Teraz powinno być łatwiej
Na papierze Francuzi byli najtrudniejszym rywalem Polaków w grupie B fazy wstępnej. Teraz przed naszymi reprezentantami jeszcze mecze ze Słowenią (14 stycznia) i Arabią Saudyjską (16 stycznia). Oba rozegrane zostaną w Katowicach. Stawką tych spotkań będzie wywalczenie awansu do fazy zasadniczej z jak najlepszym bilansem. W fazie wstępnej odpadnie tylko jedna drużyna, a outsiderem grupy wydaje się być Arabia Saudyjska. Trzymamy kciuki za zwycięstwa Polaków w pozostałych meczach grupowych.