Wygrana Roberta Kubicy w wyścigu 6h Fuji. Tytuł mistrzowski coraz bliżej

Belgijski zespół Orlen Team WRT z Robertem Kubicą w składzie wygrał niedzielny wyścig 6h Fuji na torze w Oyamie. Poza Polakiem w ekipie znajdują się jeszcze Rui Andrade z Angoli i Louis Deletraz ze Szwajcarii. Zwycięstwo w klasie LMP2 sprawiło, że zespół WRT umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej i jest coraz bliżej mistrzostwa. Polska drużyna Inter Europol Competition zajęła dopiero dziewiąte miejsce. 

Nieudany początek w wykonaniu Andrade

Ekipa Orlen Team WRT startowała z drugiego miejsca, które w kwalifikacjach wywalczył Louis Deletraz. Już tradycyjnie jako pierwszy w samochodzie wyścigowym pojawił się Rui Andrade. W tym sezonie to najsłabsze ogniwo WRT i ponownie widzieliśmy to w dalekiej Japonii. Od razu po starcie zespół Roberta Kubicy spadł dopiero na szóste miejsce. Po 1,5 godzinie Angolczyk przekazywał samochód Polakowi, a strata zespołu wynosiła już blisko minutę. 

Świetna jazda Kubicy i Deletraza

Robert Kubica szybko wziął się do odrabiania strat. Już po pół godziny wskoczył na trzecie miejsce w klasyfikacji LMP2, a strata do prowadzącego zespołu United Autosports USA wynosiła już tylko 25 sekund. Polski weteran wykręcał najlepsze czasy na torze w Fuji w Oyamie. W połowie wyścigu Roberta Kubicę zastąpił Louis Deletraz, a strata wynosiła już tylko niespełna 10 sekund. Jeszcze przed zakończeniem czwartej godziny rywalizacji zespół Orlen Team WRT awansował na pierwsze miejsce w LMP2. Zmagania w ekipie kończył Robert Kubica, który zbudował 20 sekund przewagi nad kolejnymi załogami. Zespół Roberta Kubicy w 6h pokonał 219 okrążeń toru Fuji. Belgijska ekipa wygrała z przewagą okrążenia nad United Autosports USA i drugą załogą WRT. Tym razem nieco gorzej poszło polskiemu zespołowi Inter Europol Competition, który zakończył zmagania na dziewiątym miejscu. 

Po wygranej w Japonii zespół Roberta Kubicy umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji mistrzostw WEC w klasie LMP2. Dzięki temu Orlen Team WRT jest coraz bliżej tytułu mistrzowskiego. Spora w tym zasługa słabszej jazdy Inter Europol Competition.