Szósty dzień Mistrzostw Świata w lekkoatletyce w Eugene przyniósł polskim kibicom kilka zawodów. W nocy oglądaliśmy trzy konkurencje eliminacyjne, w których wystartowało łącznie sześcioro biało-czerwonych. Do finału awansowała tylko Anna Kiełbasińska w biegu na 400 metrów. Z rywalizacją pożegnali się medaliści olimpijscy: Natalia Kaczmarek (400 metrów), Maria Andrejczyk (rzut oszczepem) i Patryk Dobek (800 metrów). Kolejne starty Polaków już w nocy z 21 na 22 lipca.
Anna Kiełbasińska w finale
Przed startem półfinałów w biegu na 400 metrów kobiet większe nadzieje wiązaliśmy z występem Natalii Kaczmarek. To najszybsza w tym roku Polka, a w biegach eliminacyjnych miała drugi czas. W pierwszym półfinale wystartowała jednak Anna Kiełbasińska i zajęła w nim trzecie miejsce z czasem 50.65. Nie dawało jej to bezpośredniego awansu, jednak reprezentantka Polski zachowała szansę na wejście do finału z czasem. Natalia Kaczmarek pobiegła w drugim półfinale i spisała się znacznie poniżej swoich możliwości. Polka dobiegła na 5. miejscu z czasem 51.34 i pożegnała się z nadziejami na finał. Ostatecznie zobaczymy w nim Annę Kiełbasińską, która awansowała z ósmym czasem. To spory sukces Polki. Co ciekawe w wielkim finale wystąpią tylko dwie Europejki. Poza Anną Kiełbasińską będzie to Holenderka Lieke Klaver. Najlepszy czas półfinałów osiągnęła Shaunae Mille-Uibo z Bahamów.
Bez Polaków w półfinałach 800 metrów
Spore rozczarowanie zafundowali nam reprezentanci Polski startujący w eliminacjach biegu na 800 metrów. Oczywiście największe nadzieje wiązaliśmy z występem medalisty olimpijskiego z Tokio Patryka Dobka. Wystartował on w ostatnim biegu eliminacyjnym i zajął dopiero szóste miejsce z czasem 1:46.80. To zdecydowanie poniżej jego możliwości, jednak i tak okazał się najszybszym z Polaków. Patryk Sieradzki miał czas 1:48.78 i zajął siódme miejsce w swoim starcie, a Mateusz Borkowski dobiegł na szóstym miejscu z wynikiem 1:47.61. Żadnego z Polaków nie obejrzymy w biegach półfinałowych na 800 metrów.
Maria Andrejczyk przegrała z urazem
Jeszcze przed startem wiedzieliśmy, że to będzie trudny turniej dla Marii Andrejczyk. Polska oszczepniczka zmaga się z kontuzją i pod dużym znakiem zapytania stał jej udział w zawodach. Ostatecznie się na to zdecydowała, jednak nie przebrnęła przez ścieżkę kwalifikacyjną. Rzuciła tylko 55.47 i zajęła dopiero 21. miejsce w stawce. W finale zobaczymy 12 najlepszych oszczepniczek z eliminacji w Eugene. Kolejne emocje związane ze startem Polaków już w nocy z 21 na 22 lipca. Wówczas obejrzymy Annę Wielgosz w eliminacjach biegu na 800 metrów.