Muchova była za mocna. Magda Linette pożegnała się z Eastbourne

Niestety Magda Linette odpadła w II rundzie turnieju WTA 500 na kortach trawiastych w Eastbourne. Na tym etapie Polka musiała uznać wyższość Czeszki Karoliny Muchovej, czyli finalistki zeszłorocznego Roland Garros. Czeszka wraca po kontuzji i od razu imponuje formą. Z perspektywy Magdy Linette spotkanie zakończyło się wynikiem 4:6, 1:6. Polka żegna się z Eastbourne, ponieważ wczoraj odpadła w I rundzie turnieju deblowego. 

Jednostronne widowisko na korzyść Czeszki 

W I rundzie turnieju Rothesay International w Eastbourne Magda Linette (46. WTA) sprawiła miłą niespodziankę i w trzech setach pokonała wyżej notowaną Rosjankę Anastazję Pawluczenkową (25. WTA). Wygrała z nią po raz pierwszy w karierze i awansowała do II rundy. Niestety tam jej przygoda się zakończyła. Polka trafiła na Czeszkę Karolinę Muchovą (35. WTA), która wraca do gry po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. Finalistka ubiegłorocznego Roland Garros od razu imponuje swoimi umiejętnościami. 

Środowe spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Muchovej. Już w pierwszym gemie odebrała Polsce serwis i zyskała cenną przewagę. Później ją utrzymała i wygrała premierową odsłonę 6:4. Magda Linette dzielnie walczyła, jednak nie udało jej się wygrać ani jednego z czterech breakpointów. W drugim secie było zdecydowanie gorzej. Czeszka złapała wiatr w żagle i szybko wyszła na 4:0 z przewagą dwóch przełamań. Magdę Linette stać było tylko na wygranie jednego gema. Skończyło się 1:6. Tym razem Polka nie wykorzystała trzech breakpointów. Na przestrzeni całego meczu była jednak wyraźnie słabsza i zasłużenie odpadła z turnieju WTA 500 w Eastbourne. 

Karolina Muchova (Czechy) – Magda Linette (Polska, Q) 6:4, 6:1

Wcześniej Polka odpadła z turnieju deblowego

Dzień wcześniej Magda Linette pożegnała się z turniejem deblowym. Tam tworzyła duet z Czeszką Marie Bouzkovą. Niestety już w I rundzie w dwóch setach przegrały z Hiszpanką Cristiną Bucsą i Japonką Makoto Ninomiyą. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:6, 4:6. Teraz przed Polką chwila na odpoczynek przed startem kolejnych turniejów, w tym m.in. wielkoszlemowego Wimbledonu.