Magda Linette na etapie II rundy pożegnała się z turniejem singlowym na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nasza tenisistka musiała uznać wyższość piątej rakiety świata Włoszki Jasmine Paolini. W pierwszym secie oglądaliśmy jeszcze wyrównaną walkę. Niestety w drugiej partii pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęła Włoszka i to ona zameldowała się w III rundzie. Polce pozostała walka w deblu.
Pożegnanie Linette z singlem w Paryżu
Przed rozpoczęciem meczu II rundy zdecydowaną faworytką była Włoszka Jasmine Paolini (5. WTA). To ona grała na lubianych przez siebie kortach ziemnych. Niżej notowana Magda Linette (41. WTA) liczyła jednak na sprawienie niespodzianki. W pierwszym meczu pewnie pokonała Rosjankę Mirrę Andriejewą (32. WTA), pokazując bardzo dobry tenis. Tym razem jednak poziom trudności był zdecydowanie wyższy.
Pierwsza partia w rywalizacji z Włoszką była wyrównana. Jako pierwsza przełamała Paolini, jednak po chwili było przełamanie zwrotne. Remisowo było do stanu 4:4. Niestety wtedy Polka nie utrzymała swojego podania. Rywalka wykorzystała piątego breakpointa i zbudowała kluczową przewagę. Później poszła za ciosem przy swoim podaniu, wygrywając 6:4. To podłamało naszą zawodniczkę. W drugim secie Magda Linette była wyraźnie słabsza. Zaczęła popełniać niepotrzebne błędy, a rywalka rozkręcała się z każdą akcją. Włoszka wygrała 6:1 i bardzo pewnie awansowała do III rundy.
Jasmine Paolini (Włochy, 4) – Magda Linette (Polska) 6:4, 6:1
Koniec marzeń o dobrym wyniku w singlu
Magda Linette w Paryżu po raz pierwszy wygrała mecz singlowy na igrzyskach olimpijskich. Niestety później przyszła porażka z Paolini, która przekreśliła szansę na dobry wynik. To jednak nie koniec, ponieważ Polka zagra jeszcze w turnieju deblowym. Tam stworzy duet z doświadczoną Alicją Rosolską, dla której będzie to powrót do tenisa po dłuższej przerwie. O sprawienie niespodzianki i awans będzie trudno, jednak dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe.