Emocji nie zabrakło w drugim meczu o brązowy medal mistrzostw Polski, który rozegrano w Tychach. Gospodarze po zwycięstwie pierwszego spotkania w Jastrzębiu-Zdroju byli faworytami bukmacherów do wygrania meczu przed własną publicznością. Tak jednak się nie stało. Znakomicie zagrali wciąż aktualni mistrzowie Polski, którzy na wyjeździe pokonali Tyszan 5:2 i o losach brązowego medalu rozstrzygnie trzeci mecz. Jego gospodarzem będzie GKS Jastrzębie, a spotkanie zaplanowano na 10 kwietnia.
Początek zgodnie z oczekiwaniami gospodarzy. Później było już znacznie gorzej
Faworytami bukmacherów byli hokeiści GKS-u Tychy. W zakładach bukmacherskich STS ich zwycięstwo oceniono na 2.07. Kurs na gości przed meczem wynosił 2.90. Spotkanie zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami, ponieważ już w pierwszej minucie gry Tyszanie wykorzystali grę w przewadze i Jason Seed wyprowadził ich na prowadzenie. Cieszyli się z niego niewiele ponad trzy minuty, ponieważ w 5. minucie gry bramkę wyrównującą zdobył Pawieł Jelszański. Jeszcze przed końcem pierwszej tercji goście wyszli na prowadzenie 2:1 po trafieniu Martina Kasperlika.
Druga tercja rozpoczęła się od ataków GKS-u Tychy. W 26. minucie do wyrównania doprowadził Jakub Witecki, jednak była to ostatnia bramka gospodarzy w tym meczu. Kolejne dwie bramki w tej części gry zdobyli zawodnicy GKS-u Jastrzębie. Najpierw grę w podwójnej przewadze na gola zamienił Siarhiej Bahalejsza, a później na dwie bramki przewagi gości wyprowadził Egils Kalns. Gospodarze walczyli o odrobienie strat, jednak byli nieskuteczni pod bramką rywali. Obie drużyny przez całe spotkanie oddały zbliżoną liczbę strzałów. Wynik utrzymywał się do ostatnich sekund meczu, a na 12 sekund przed końcem do pustej bramki trafił Martin Kasperlik. Ostatecznie GKS Jastrzębie wygrał 5:2 i o zdobyciu brązowego medalu Polskiej Hokej Ligi zadecyduje trzecie spotkanie. Odbędzie się 10 kwietnia w Jastrzębiu-Zdroju i tym razem to gospodarze będą jego faworytem.
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 2:5 (1:2, 1:2, 0:1)