W środę 9 marca w hali w Dąbrowie Górniczej koszykarze tamtejszego MKS-u podejmowali zawodników BC GGMT Vienna. Był to rewanż ćwierćfinału Alpe Adria Cup, a stawką był awans do najlepszej czwórki rozgrywek. Zawodnicy polskiego zespołu stanęli przed trudnym zadaniem, ponieważ musieli odrabiać stratę z meczu rozegranego kilka dni wcześniej. Wówczas w Wiedniu gospodarze wygrali 83:76. Tym razem lepsi okazali się Polacy, jednak zwycięstwo 91:88 nie pozwoliło im awansować do final four. Było naprawdę blisko.
Wyrównane spotkanie
Spotkanie od pierwszych minut było bardzo wyrównane i było widać jego stawkę. W lepszej sytuacji znajdowali się zawodnicy z Wiednia, którzy musieli przede wszystkim bronić swojej kilkupunktowej przewagi z poniedziałku. Po pierwszej kwarcie na tablicy wyników było 24:22 dla gospodarzy. Bardzo podobny przebieg miała druga kwarta, którą ostatecznie goście wygrali jednym punktem. Do przerwy koszykarze MKS-u prowadzili 44:43 i w drugich 20 minutach musieli coś zmienić, jeżeli marzyli o awansie do najlepszej czwórki Alpe Adria Cup.
W trzeciej kwarcie oglądaliśmy odmieniony MKS Dąbrowa Górnicza. Koszykarze byli bardziej agresywni, doskakiwali do rywali i wykazywali się lepszą skutecznością pod oboma koszami. W efekcie szybko budowali swoją przewagę nad rywalami, która w końcu przekraczała już upragnione 7 punktów. Najwyższa różnica wynosiła 9 punktów przy stanie 68:59. Ostatnia kwarta rozpoczęła się przy wyniku 71:64 dla MKS-u. Niestety w czwartej kwarcie do głosu doszli bardziej doświadczeni goście. Austriacy bardzo szybko odrobili straty i wyszli na niewielkie prowadzenie. Już wtedy było wiadomo, że koszykarzy z Dąbrowy Górniczej nie będzie stać na zbudowanie sobie przewagi minimum 7. punktów i awans do półfinału. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 91:88, jednak zabrakło im kilku oczek. Najwięcej punktów dla polskiej drużyny rzucili: Mike Lewis (17), Caio Pacheco (15) i Derrick Jr. Fenner (14).
MKS Dąbrowa Górnicza – BC GGMT Vienna 91:88 (24:22, 20:21, 27:21, 20:24)