Jeremy Sochan po ponad dwutygodniowej przerwie wraca do gry w NBA! Polak po pięciomeczowej absencji spędził dziś w nocy 18 minut na parkiecie, a jego San Antonio Spurs wygrali z faworyzowanymi Cleveland Cavaliers 112:111.
Polak oszczędzany
Jeremy Sochan nietypowo spotkanie z Cavaliers rozpoczął na ławce rezerwowych. Od początku sezonu Polak zdążył przyzwyczaić fanów z San Antonio do tego, że jest stałym zawodnikiem pierwszej piątki drużyny, jednak tym razem rozpoczął na ławce rezerwowych. Zapewne trener Gregg Popovich postanowił go oszczędzić tuż po wyleczeniu urazu. Przez 18 minut występu nasz rodak zdołał zgromadzić na swoim koncie 2 punkty, 3 zbiórki i 3 asysty, przy czym zanotował też stratę i 2 faule. Statystyki Sochana przeciwko drużynie z Cleveland nie robią większego wrażenia, jednak najbardziej cieszy fakt, że ponownie widzieliśmy go po przerwie w koszulce pięciokrotnych mistrzów NBA.
Najlepsza statystyka Sochana
Możemy się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości Jeremy powróci do pierwszego składu teksańskiego zespołu. W tym przypadku potrzeba tylko czasu do pełnego powrotu do zdrowia. Polak jest bowiem bardzo ważnym ogniwem w San Antonio Spurs. Jest zawodnikiem mogącym się pochwalić jednym z lepszych wskaźników +/- w całej drużynie. Statystyka ta mówi o tym, iż z danym graczem na parkiecie klub notuje najkorzystniejszy bilans punktowy. Warto podkreślić przy tym, że w spotkaniu z Cavaliers nasz reprezentant był najlepszy w tym aspekcie w swojej ekipie. W czasie jego gry „Ostrogi” zdobyły o 14 punktów więcej niż straciły.