Arka Gdynia przypieczętowała awans do Ekstraklasy. Piłkarze z Gdyni wygrali przed własną publicznością 2:1 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i po pięciu latach wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Zespół prowadzony w rundzie wiosennej przez Dawida Szwargę potwierdził dobrą dyspozycję i na trzy kolejki przed końcem rozgrywek zapewnił sobie awans.
Jedenastki Sobczaka przypieczętowały awans
Od kilku tygodni Arka Gdynia pewnie zmierzała po awans do Ekstraklasy. W poprzedniej kolejce nieoczekiwanie jednak zremisowała na wyjeździe z Pogonią Siedlce. Utrzymała jednak pewne prowadzenie w tabeli. W 31. kolejce Arka Gdynia mierzyła się u siebie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i zwycięstwo dawało jej upragniony awans do Ekstraklasy.
Czytaj więcej o piłce nożnej:
- Rekord Bielsko-Biała z Pucharem Polski w futsalu
- GKS Katowice mistrzem Polski w piłce nożnej kobiet
- Legia Warszawa z Pucharem Polski 2025. Wielki mecz na PGE Narodowym
Na stadionie w Gdyni mierzyły się dwa najlepsze zespoły w I lidze. Początek był bardzo wyrównany. Jako pierwsi cios wyprowadzili goście. Na strzał ze skraju pola karnego zdecydował się Morgan Fassbender i zdobył piękną bramkę. Termalica prowadziła 1:0. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do Arki Gdynia. Na przestrzeni kilku minut gospodarzy otrzymali dwie jedenastki. Obie pewnymi uderzeniami wykorzystał Szymon Sobczak i zrobiło się 2:1. W drugiej połowie goli nie oglądaliśmy, choć obie drużyny miały swoje sytuacje. Obie też kończyły spotkanie w liczebnym osłabieniu. Nie wpłynęło to na wynik. Arka utrzymała prowadzenie do końca i w Gdyni rozpoczęła się wielka feta.
Arka Gdynia – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:1 (2:1)
Pięć lat czekali na Ekstraklasę
Arka Gdynia na powrót do Ekstraklasy czekała pięć lat. W poprzednim sezonie było bardzo blisko, jednak na ostatniej prostej gdynianie wypuścili awans z rąk. Tym razem zachowali koncentrację do samego i końca i w pełni zasłużenie zapewnili sobie przepustkę do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Awans przypieczętowali na trzy kolejki przed końcem. Podopieczni Dawida Szwargi mogą spokojnie dograć sezon, a sztab szkoleniowy może pracować już nad ułożeniem kadry na kolejne rozgrywki. Włodarzy Arki czeka pracowite lato, aby zbudować zespół z powodzeniem walczący o utrzymanie w Ekstraklasie. Póki co mogą jednak świętować awans.