Znakomicie rozpoczęła się przygoda Arkadiusza Milika z Juventusem Turyn. Ma już na koncie dwa gole. Tym razem Polak trafił do siatki w 9. minucie meczu 5. kolejki Serie A. Juventus grał na wyjeździe z ACF Fiorentiną, a napastnik reprezentacji Polski po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie swojej drużyny. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, a zespół Polaka może mówić o sporym szczęściu. Rywale nie wykorzystali rzutu karnego oraz dużej przewagi w drugiej części gry. Juventus po rozegraniu pięciu meczów plasuje się na czwartym miejscu w Serie A, jednak kolejka wciąż gra.
Milik strzelił gola brzuchem
Arkadiusz Milik po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie Juventusu Turyn i szybko odpłacił się trenerowi za zaufanie. Napastnik kadry Czesława Michniewicza najlepiej zachował się w polu karnym rywali i z bliskiej odległości wepchnął piłkę do siatki strzałem brzuchem. W ten sposób w 9. minucie gry wykorzystał wstrzelenie piłki w pole bramkowe przez Serba Filipa Kosticia. Niestety popularne Juve z prowadzenia cieszyło się tylko 20 minut. Wówczas do wyrównania doprowadził Cristian Kouame. Tuż przed przerwą rzutu karnego dla Fiorentiny nie wykorzystał Luka Jović. Doskonale w bramce gości spisał się Mattia Perin, który zastępuje kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego.
Polak niewidoczny w drugiej połowie
W drugiej połowie Arkadiusz Milik był zdecydowanie mniej widoczny. Wszystko dlatego, że jego koledzy ograniczyli się do rozpaczliwych ataków i bronienia wyniku. Było widać, że chcą zakończyć mecz jak najmniejszym nakładem sił. Napastnik rozegrał pełne 90 minut, a druga część gry w jego wykonaniu to przede wszystkim walka z obrońcami rywali i próba utrzymania piłki daleko od własnego pola karnego. W takiej sytuacji trudno było o stworzenie realnego zagrożenia pod bramką Fiorentiny.
W barwach gospodarzy w 79. minucie na boisku pojawił się Szymon Żurkowski. Młody reprezentant Polski rozegrał kilkanaście minut, jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a dla nas najważniejszą informacją jest kolejna bramka Arkadiusza Milika. To dobry prognostyk przed najbliższymi meczami kadry Czesława Michniewicza.
ACF Fiorentina – Juventus FC 1:1 (1:1)
ZOBACZ TAKŻE: Serie A: gdzie oglądać