Mateusz Bogusz osiągnął największy sukces w swojej dotychczasowej karierze. Wspólnie z meksykańskim Cruz Azul wygrał Ligę Mistrzów CONCACAF. W wielkim finale jego drużyna rozbiła 5:0 Vancouver Whitecaps. Polak wyszedł w pierwszym składzie i strzelił gola na 4:0. Grał do 67. minuty. Spotkanie rozegrano w Meksyku na stadionie Estadio Olimpico Universitario. Finał był pełną dominacją Cruz Azul.
Wielki mecz Cruz Azul w finale
Tegoroczny finał Ligi Mistrzów CONCACAF rozegrano w mieście Meksyk na stadionie Estadio Olimpico Universitario. To dawało przewagę Cruz Azul, które rywalizowało z Vancouver Whitecaps. Na boisku od pierwszej minuty oglądaliśmy Mateusza Bogusza. Polak jest ważnym punktem drużyny Cruz Azul i znów to udowodnił. Grał do 67. minuty i spisał się bardzo dobrze, pomagając kolegom w zgarnięciu trofeum.
Strzelanie zaczęło się już w ósmej minucie, gdy do siatki trafił Jose Rivero. Minęło 20 minut i było 2:0 po golu Lorenzo Faravelliego. Po 37. minutach było 3:0, gdy na listę strzelców wpisał się Angel Sepulveda. Tuż przed końcem pierwszej połowy gola strzelił też Mateusz Bogusz. Cruz Azul prowadziło 4:0 i było wiadomo, że nikt nie odbierze mu trofeum. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy wynik na 5:0 ustalił Angel Sepulveda. Do końca meczu Cruz Azul kontrolowało przebieg gry. Mateusz Bogusz zszedł w 67. minucie, gdy zastąpił go Giorgos Giakoumakis z przeszłością w Górniku Zabrze. Po ostatnim gwizdku rozpoczęło się wielkie świętowanie.
Cruz Azul – Vancouver Whitecaps 5:0 (4:0)
Siódma Liga Mistrzów w historii
Dla Cruz Azul jest to siódmy triumf w Lidze Mistrzów CONCACAF w historii. Na kolejny czekali od 2014 roku. Wcześniej najlepsi w Ameryce Środkowej i Północnej byli w latach: 1969, 1970, 1971, 1996 i 1997. Teraz dokonali tego po ponad dekadzie przerwy, a swój udział w sukcesie miał Mateusz Bogusz, który na transfer do Cruz Azul zdecydował się na początku 2025 roku. Wówczas przeszedł z Los Angeles FC i od razu dobrze wkomponował się w nową drużynę, stając się jedną z gwiazd ligi meksykańskiej. Liczymy na to, że formę potwierdzi też w meczach z Mołdawią i Finlandią, ponieważ znalazł się w gronie graczy powołanych przez Michała Probierza na czerwcowe zgrupowanie.