Arkadiusz Milik w swoim drugim oficjalnym występie w barwach Juventusu Turyn strzelił swoją pierwszą bramkę. Napastnik reprezentacji Polski trafił w spotkaniu ze Spezią Calcio, a jego zespół wygrał 2:0. Polak wszedł na boisko w 85. minucie i na listę strzelców wpisał się w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Niestety z urazem w 43. minucie z boiska zszedł Wojciech Szczęsny, który opuścił boisko na noszach. W barwach Spezii pełny mecz zagrali: Bartłomiej Drągowski, Arkadiusz Reca i Jakub Kiwior.
Pierwsze bramka Arkadiusz Milika
Transfer Arkadiusza Milika był jedną z niespodzianek ostatnich dni okienka transferowego. Juventus Turyn zdecydował się na wypożyczenie Polaka z Olympique Marsylia i napastnik spełnił tym samym marzenie o grze dla Juve. W meczu ze Spezią pokazał, że może być wartościowym zmiennikiem i powalczy o pierwszy skład. Wszedł na ostatnie kilka minut gry i spisał się świetnie. W 92. minucie gry przyjął piłkę w polu karnym, obrócił się i płaskim strzałem lewą nogą pokonał bezradnego Bartłomieja Drągowskiego. Tym samym zdobył swoją 39. bramkę w Serie A.
Pech Wojciecha Szczęsnego
O sporym pechu może mówić Wojciech Szczęsny. Reprezentacyjny bramkarz numer jeden niedawno wrócił do gry po kontuzji, a teraz znów opuścił boisko na noszach. Pod koniec pierwszej połowy niefortunnie stanął po interwencji po rzucie rożnym. Niestety nie był w stanie kontynuować gry i opuścił boisko na noszach. Wciąż nie wiadomo jak groźny jest ten uraz. Już za niespełna trzy miesiące ruszają Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze i w najbliższych dniach okaże się, że Polakowi uda się na nie wykurować.
Trzech Polaków w Spezii
W przegranej drużynie Spezia Calcio oglądaliśmy trzech Polaków. Wszyscy zagrali pełne 90 minut. Najlepiej z nich spisał się Jakub Kiwior, który był pewnym punktem obrony. Niestety przy obu bramkach swój udział miał Arkadiusz Reca. Najpierw faulował przed polem karnym, a gola z rzutu wolnego strzelił Dusan Vlahović. W doliczonym czasie gry Reca dał się minąć przy linii i umożliwił dogranie piłki do Milika. Większych zastrzeżeń nie można mieć do Bartłomieja Drągowskiego, ponieważ przy obu trafieniach był bez szans.
Juventus FC – Spezia Calcio 2:0 (1:0) 1:0 Dusan Vlahović 6′ 2:0 Arkadiusz Milik 90+2′