Po bardzo trudnym spotkaniu Polska wygrała na wyjeździe 3:2 ze Szkocją i udanie rozpoczęła tegoroczną edycję piłkarskiej Ligi Narodów. Dla biało-czerwonych mecz ten był prawdziwą huśtawką nastrojów. Do przerwy prowadzili 2:0. W drugiej połowie Szkoci doprowadzili do remisu 2:2 i przeważali. Zadecydował błysk Nicoli Zalewskiego, który w doliczonym czasie gry wywalczył jedenastkę, a następnie zamienił ją na bramkę.
Wymarzony wynik po pierwszych 45 minutach
Spodziewaliśmy się tego, że na Hampden Park czeka nas trudne zadanie. Obie drużyny miały coś do udowodnienia po mistrzostwach Europy, gdzie szybko odpadły z rywalizacji. Polacy wywalczyli w Niemczech tylko jeden punkt po remisie z Francuzami. W czwartek to Szkoci byli faworytami bukmacherów i od początku meczu przeważali w posiadaniu piłki. Nie to jednak w piłce jest najważniejsze. Potwierdzili to Polacy, którzy na przerwę schodzili przy prowadzeniu 2:0. Wszystko rozpoczęło się już w ósmej minucie. Lewandowski dograł przed polem karnym do Sebastiana Szymańskiego, a ten pięknym strzałem z dystansu wyprowadził reprezentację Polski na prowadzenie. Kwadrans później wydawało się, że będzie 1:1. Do siatki trafił McTominay, jednak pomógł sobie ręką i sędzia anulował trafienie po analizie VAR. Jeszcze przed przerwą było 2:0 dla biało-czerwonych. Nicola Zalewski popisał się świetną akcją i został powalony w polu karnym. Jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Robert Lewandowski, dla którego było to już 84. trafienie w narodowych barwach.
Z piekła do nieba w drugiej połowie. Zalewski dał trzy punkty
O ile do przerwy wynik był świetny, o tyle problemy Polaków rozpoczęły się tuż po wznowieniu drugiej części gry. Nie minęła minuta, a Szkoci złapali kontakt po trafieniu Billy’ego Dilmoura z Napoli. Później napędzali się z każdą kolejną akcją. Na szczęście pudłowali w dobrych sytuacjach. Do tego solidnie grała nasza defensywa na czele z Pawłem Dawidowiczem i Janem Bednarkiem. Kwadrans przed końcem daliśmy się jednak zaskoczyć. Szkoci rozegrali ładną akcję i z bliskiej odległości do siatki trafił Scott McTominay. Do końca pozostało jeszcze sporo czasu i wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem. Momentami Polacy rozpaczliwie się bronili. W doliczonym czasie gry na indywidualną akcję zdecydował się Zalewski i ponownie był faulowany w polu karnym. Tym razem to on podszedł do rzutu karnego i zamienił go na bramkę, dając Polakom zwycięstwo 3:2. Emocji nie brakowało.
Szkocja – Polska 2:3 (0:2)
W niedzielę wyjazdowe starcie z Chorwatami
Podopieczni Michała Probierza udanie rozpoczęli rywalizację w dywizji A Ligi Narodów. W niedzielę czeka ich kolejne spotkanie. Tym razem na wyjeździe zmierzą się z Chorwatami. Ci w pierwszym meczu przegrali 1:2 z Portugalią i będą walczyli o pierwsze punkty w tej edycji rozgrywek. Czy Polacy przeciwstawią się faworytowi z Bałkanów? Przekonamy się o tym już w niedzielny wieczór. Na razie cieszmy się z udanego początku i pierwszych trzech punktów w tegorocznej Lidze Narodów.