Szczypiorniści reprezentacji Polski bez większych problemów poradzili sobie z Łotyszami w ostatnim meczu eliminacji do Mistrzostw Europy. Spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim zakończyło się wysoką wygraną biało-czerwonych 31:14. Polacy już wcześniej byli pewni awansu na turniej. Kadra pod wodzą Marcina Lijewskiego rozegrała drugi mecz i zanotowała drugie zwycięstwo. Najwięcej bramek rzucił Arkadiusz Moryto (6).
Mecz rozstrzygnięty jeszcze w pierwszej połowie
Po ostatnim meczu we Włoszech mogliśmy mieć pewne powody do niepokoju, jednak tym razem biało-czerwoni szybko je rozwiali. Spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim od początku do końca prowadzone było pod dyktando podopiecznych Marcina Lijewskiego i praktycznie rozstrzygnęło się już przed przerwą. Polacy grali pewnie w obronie i skutecznie w ataku, dzięki czemu z minuty na minutę powiększali swoją przewagę. Do przerwy skończyło się na siedmiu bramkach różnicy, a oba zespoły schodziły do szatni przy wyniku 16:9.
Potwierdzenie dominacji po zmianie stron
Polacy po przerwie nie odpuszczali i potwierdzili swoją dominację. Na boisku oglądaliśmy różnicę kilku klas, a wynik ani przez moment nie był zagrożony. Z każdą kolejną minutą Polacy powiększali swoją przewagę i szybko wyszli na prowadzenie 24:11. Łącznie w całej drugiej połowie rywale rzucili tylko pięć bramek. Polacy zachowali dotychczasową skuteczność i mecz zakończył się wysokim 31:14. Festiwal strzelecki urządzili sobie m.in.: Arkadiusz Moryto (6), Piotr Jędraszczyk (4) i Szymon Sićko (4).
Polska – Łotwa 31:14 (16:9)
Dobry prognostyk
To miły akcent na zakończenie eliminacji i dobry prognostyk przed kolejnymi miesiącami pracy Marcina Lijewskiego w roli selekcjonera Polaków. Na ten moment widać, że trener nie boi się iść pod prąd. Efektem tego było wystawienie na środku obrony Kamila Syprzaka, który często był pomijany przez wcześniejszych szkoleniowców. Przed Marcinem Lijewskim jednak jeszcze długa droga, aby biało-czerwoni byli w stanie nawiązać równorzędną walkę z czołowymi zespołami w Europie.