STS KOD PROMOCYJNY

Tłumy na stadionie i w internecie. Lewandowski przywitany w Barcelonie

Autor: Krzysztof Brommer
Strona głównaPiłka nożnaPiłkarze za granicąTłumy na stadionie i w internecie. Lewandowski przywitany w Barcelonie

Nie ma co się oszukiwać. Takiego powitanie jeszcze nie doświadczył żaden polski piłkarz. W piątkowe południe na Camp Nou w Barcelonie ponad 57 tysięcy kibiców skandowało imię i nazwisko kapitana reprezentacji Polski. Na YouTube trzy razy więcej osób śledziło prezentację Roberta Lewandowskiego.

Choć „Lewy” z drużyną jest już od dłuższego czasu, to tak naprawdę wcześniej nie było okazji do „celebracji” tego transferu i godnego powitania piłkarza. Przypomnijmy, że Lewandowski do „Dumy Katalonii” dołączył podczas amerykańskiego tournée, gdzie mecze towarzyskie rozgrywała drużyna z Camp Nou. Wszystko zaczęło się w Miami, potem było Dallas i Nowy Jork. W końcu jednak zespół z Polakiem wrócił do Katalonii, a piłkarz po załatwieniu szeregu formalności i przeprowadzce do Castelldefels, mógł zaprezentować się kibicom Barcy.

Oficjalne powitanie „Lewego” nastąpiło o godzinie 12:30, ale fani już godzinę wcześniej zaczęli zapełniać Camp Nou. Na stadion wpuszczono ok. 57 tysięcy fanów i była to jedna z największych prezentacji w historii klubu. W szczytowym momencie stream z prezentacją na żywo w internecie oglądało ponad 150 tys. widzów. Liczby te robią wrażenie, ale na komentatorach i fanach na stadionie największe wrażenie zrobiła… żonglerka piłką w wykonaniu Polaka. „Lewy” z wielkim luzem popisywał się techniką godną… choćby Ronaldinho. Tłumy wiwatowały i skandowały nazwisko Polaka.

Co równie ważne, Lewandowski na murawę wyszedł w koszulce z numerem 9. Wynika z tego, że porozumiano się z Holandrem Memphisem Depay’em, który do tej pory grał z tym numerem. RL9 zaczyna swoją przygodę w Barcelonie. W niedzielę Barca zagra ww Pucharze Gampera z meksykańskim UNAM Pumas (godz. 20:00), a 13 sierpnia nastąpi inauguracja sezonu La Liga, w której Barcelona zagra z Rayo Vallecano (godz. 18:00).


Polecamy:


Krzysztof Brommer
Krzysztof Brommer
Sportem zaraziłem się od taty i dziadka, którzy byli zapalonymi kibicami. Ja poszedłem dalej i studia, praktyki oraz pracę związałem z relacjonowaniem wydarzeń. Dziennikarski świat pokazał sport od innej strony, a doświadczenie zebrane w sportowych redakcjach m.in. Faktu, Przeglądu Sportowego, czy Sportu przydaje się w każdej sytuacji. Jestem gotowy, by informować Was o najważniejszych i najciekawszych wydarzeniach z udziałem polskich sportowców i drużyn.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Tenisowy kalendarz Huberta Hurkacza 2024. Gdzie zagra Polak?

Hubert Hurkacz to tenisista, który zagościł na stałe w czołówce prestiżowego rankingu ATP. Polak jest obecnie w czołowej "dziesiątce" i zrobi wszystko, by nie...

Najlepsi polscy bokserzy w historii | Ranking polskich pięściarzy

Na przestrzeni dziesiątek lat Polskę reprezentowało wielu znakomitych pięściarzy. Odnosili oni sukcesy zarówno na ringach zawodowych, jak i w boksie amatorskim. Trudno o wskazanie...