Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź przegrały przed własną publicznością 1:3 z Volei Alba Blaj z Rumunii. Z pewnością nie tak mistrzynie Polski wyobrażały sobie swój pierwszy mecz w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Spotkanie było wyrównane, jednak w decydujących momentach skuteczniejsze okazały się rywalki i to one dość nieoczekiwanie odniosły w Łodzi zwycięstwo. Podopieczne Alessandro Chiappiniego skomplikowały swoją sytuację w grupie E.
Nieudane otwarcie w Lidze Mistrzyń
Mistrzynie Polski z ŁKS-u Commercecon Łódź po raz szósty z rzędu grają w europejskich pucharach. Tym razem celują w wyjście z grupy do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń. Początek rozgrywek nie jest najlepszy w ich wykonaniu. Choć były faworytkami bukmacherów, to jednak przegrały przed własną publicznością 1:3 z Volei Alba Blaj z Rumunii. Decydująca dla losów meczu była trzecia partia, w której łodzianki na przewagi przegrały 29:31. Początek meczu był wyrównany, jednak od razu przewagę zyskały przyjezdne. Pod koniec premierowej partii prowadziły już 24:21, a zakończyły ją 25:23.
Łodzianki dobrze odpowiedziały. Drugi set prowadzony był pod ich dyktando. Podopieczne Alessandro Chiappiniego w drugiej fazie seta zbudowały bezpieczną przewagę i wygrały 25:19. Wydawało się, że wszystko wraca do normy. Niestety tak nie było. Decydujący był trzeci set. Partia była wyrównana, a gospodynie nie wykorzystały w niej czterech piłek setowych. Na przewagi 31:29 wygrało Volei Alba Blaj. Później Rumunki poszły za ciosem i w czwartej partii zdominowały zespół z Łodzi. Skończyło się 25:17 i nieoczekiwaną porażką 1:3 ŁKS-u Commercecon Łódź.
ŁKS Commercecon Łódź – CS Volei Alba Blaj 1:3 (23:25, 25:19, 29:31, 17:25)
Nie ma miejsca na kolejne wpadki
Jeżeli mistrzynie Polski chcą awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń, to nie mogą już sobie pozwolić na żadne wpadki. W kolejnym meczu zmierzą się z ukraińskim SC Prometey Dnipro. Spotkanie zaplanowano na 15 listopada. Ukrainki również rozpoczęły rozgrywki od porażki. Na wyjeździe przegrały 0:3 z Volero Le Cannet z Francji.