Siatkarze reprezentacji Polski zafundowali kibicom kolejny thriller w rozgrywkach Ligi Narodów. Tym razem odwrócili losy meczu z 1:2 i w pięciu setach pokonali Holendrów, czyli gospodarzy drugiego turnieju rundy zasadniczej. Trener Nikola Grbić zdecydował się na wystawienie eksperymentalnej szóstki. W pierwszym składzie znaleźli się m.in.: Jan Firlej, Jakub Kochanowski, Tomasz Fornal i Artur Szalpuk. Spotkanie rozegrano w Rotterdamie.
Pięciosetowy bój i kolejne zwycięstwo polskich siatkarzy
Zgodnie z oczekiwaniami selekcjoner Nikola Grbić traktuje turnieje rundy zasadniczej Ligi Narodów jako poligon doświadczalny. Dzięki temu szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności mają gracze, którzy w najważniejszych meczach raczej siedzą na ławce rezerwowych. Tak też było w spotkaniu z Holendrami. Od początku mecz ten był bardzo wyrównany. W końcówce pierwszego seta przewagę zyskali gracze Oranje i wygrali 25:22. Odpowiedź Polaków była błyskawiczna, ponieważ w drugim secie całkowicie zdominowali rywali. Wychodziło im niemal wszystko i szybko zbudowali wyraźną przewagę. Ostatecznie wygrali 25:18.
Wydawało się, że biało-czerwoni pójdą za ciosem. Tak się jednak nie stało. Trzeci set to odwrócenie ról i dominacja po stronie Holendrów. Tym razem to oni skutecznie punktowali wszelkie słabości i błędy Polaków i wygrali 25:18. Na szczęście podopieczni Nikoli Grbicia się przebudzili i zdołali odwrócić losy meczu. W czwartym secie Polacy nie bez problemów wygrali 25:22 i doprowadzili do tie-breaka. W nim zadecydowało większe doświadczenie i lepsze przygotowanie biało-czerwonych. Nasi siatkarze wygrali 15:11 i cały mecz 3:2. Dzięki temu odnieśli swoje piąte zwycięstwo w Lidze Narodów.
Holandia – Polska 2:3 (25:22, 18:25, 25:18, 22:25, 11:15)
Czas na Amerykanów
Teraz przed podopiecznymi Nikoli Grbicia dzień odpoczynku. Kolejny mecz w Lidze Narodów zagrają w sobotę 24 czerwca. Wtedy zmierzą się w Rotterdamie z Amerykanami. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych po sześciu meczach również mają pięć zwycięstw, jednak zdecydowanie lepszy bilans wygranych setów. Dzięki temu w tabeli wyprzedzają biało-czerwonych o cztery punkty. Wydaje się, że to oni będą faworytami sobotniego meczu.