Za nami emocjonująca gala XTB KSW 107 w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. W walce wieczoru Phil De Fries poddał Arkadiusza Wrzoska i pozostał mistrzem kategorii ciężkiej. W co-main evencie Sebastian Przybysz poddał Marcello Morelliego i zachował pas w kategorii koguciej. Ponadto cenne zwycięstwa odnieśli m.in.: Roman Szymański, Damian Piwowarczyk, Mateusz Pawlik czy Kamil Szkaradek. Zapraszamy na podsumowanie gali XTB KSW 107.
Wojciech Kawa vs. El Hadji Ndiaye
Na otwarcie gali XTB KSW 107 w Ergo Arenie spotkali się Wojciech Kawa (9-3-0, 6 KO) i El Hadji Ndiaye (6-4-0, 1 KO). Polak debiutował w organizacji. Pojedynek potrwał na pełnym dystansie. Od początku lepsze wrażenie sprawiał Kawa, jednak emocji nieco brakowało. Nie był to dynamiczny pojedynek, który porwałby publiczność zgromadzoną na trybunach. Ndiaye dwukrotnie przyklękał na macie, jednak Polakowi zabrakło zdecydowania, aby skończyć pojedynek przed czasem. Sędziowie jednak nie mieli żadnych problemów i jednogłośnym zwycięzcą okrzyknięto Wojciecha Kawę (3 x 30-27). Udanie zadebiutował on w KSW.
Kamil Szkaradek vs. Kenji Bortoluzzi
Druga walka to polsko-szwajcarskie starcie. Kamil Szkaradek (6-1-0, 1 KO, 1 Sub) rywalizował z Kenjim Bortoluzzim (11-7-0, 2 KO, 5 Sub). Od początku presję wywierał Polak. Szukał możliwości doskoczenia do rywala i sprowadzenia walki do parteru. Na przestrzeni trzech rund kilkukrotnie mu się to udało. Nie miał jednak możliwości zapięcia techniki kończącej. Dla odmiany Bortoluzzi skupił się na wymianach w stójce i szukał kombinacji kickbokserskich. Nie brakowało emocji. Pod koniec trzeciej rundy Szwajcar zapiął nawet duszenie gilotynowe, jednak Polak się obronił. Decydowali sędziowie. Jednogłośną decyzją sędziów wygrał Kamil Szkaradek (3 x 29-28), który wrócił na zwycięską ścieżkę.
Oleksii Polishchuk vs. Islam Djabrailov
W trzeciej walce gali XTB KSW 107 zmierzyli się zawodnicy, którzy nie zmieścili się w limicie wagi koguciej. Ukrainiec Oleksii Polishchuk (14-5-0, 3 KO, 8 Sub) stracił tym samym szansę na walkę o pas z Sebastianem Przybyszem. Szansa ta ominęła też Islama Djabrailova (11-6-0, 2 KO, 4 Sub). Ostatecznie obaj zmierzyli się ze sobą w wadze piórkowej. Walka zakończyła się już w pierwszej rundzie. Polishchuk odparł atak rywala i skutecznie zapiął duszenie trójkątne nogami. Djabrailov odklepał. Oleksii Polishchuk wygrał przez poddanie w połowie pierwszej rundy, choć i tak nie wyglądał na zadowolonego. Wcześniej stracił bowiem największą szansę w dotychczasowej karierze.
Damian Stasiak vs. Michał Domin
Wielu kibiców czekało na czwartą walkę tej gali. W niej po raz ostatni w zawodowym MMA zaprezentował się doświadczony Damian Stasiak (14-10-0, 1 KO, 11 Sub), który kończył karierę. Jego rywalem był młody Michał Domin (7-3-0, 3 KO, 2 Sub). Walka była emocjonująca. Nie brakowało efektownych wymian w stójce oraz prób skończenia walki przed czasem w parterze. Obaj mieli swoje szanse. W drugiej i trzeciej rundzie doświadczony Damian Stasiak postawił na obalenia, ponieważ w parterze wydawał się mieć przewagę. Walka potrwała na pełnym dystansie. Decydowali sędziowie. Jednogłośną decyzją wygrał Damian Stasiak (2 x 30-27; 29-28) i udanie zakończył swoją bogatą karierę. Dla Michała Domina była to pierwsza porażka po trzech wygranych z rzędu.
Wiktor Zalewski vs. Mateusz Pawlik
W piątej walce gali XTB KSW 107 mierzyli się fighterzy znani z efektownego stylu walki. Do klatki weszli Wiktor Zalewski (7-2-0, 6 KO) i Mateusz Pawlik (6-2-0, 2 KO, 1 Sub). Zdecydowanym faworytem był ten pierwszy. Obaj poszli na całość i zaczęli zasypywać się mocnymi ciosami w stójce. Na ich twarzach było widać rozcięcia. Zawodnicy byli rozbici, jednak nie dawali za wygraną. Jedn i drugi chcieli wygrać w efektownym stylu. W trzeciej rundzie zaskoczył Pawlik. W parterze zajął pozycję i zaczął rozbijać Zalewskiego ciosami. W ten sposób odniósł efektowne i niespodziewane zwycięstwo, efektownie witając się z organizacją KSW.
Damian Piwowarczyk vs. Cedric Lushima
Na gali XTB KSW 107 w Ergo Arenie były pretendent pasa mistrzowskiego w kategorii półciężkiej Damian Piwowarczyk (10-4-0, 5 KO, 4 Sub) mierzył się z debiutującym w KSW Belgiem Cedriciem Lushimą (6-1-0, 2 KO, 3 Sub). Oczywiście faworytem był Polak i potwierdził to w klatce. Choć to Lushima zaczął od obalenia, to jednak Piwowarczyk szybko wyszedł z opresji. W stójce wyglądał zdecydowanie lepiej. Po dwóch minutach pierwszej rundy Lushima znów ruszył po obalenie. Tym razem jednak Polak był przygotowany i zapiął duszenie gilotynowe, poddając debiutanta z Belgii. To efektowne i szybkie zwycięstwo czołowego zawodnika kategorii półśredniej. Kto wie, czy niedługo znów nie powalczy o pas.
Roman Szymański vs. Kacper Formela
Ta walka elektryzowała kibiców. W trzecim od końca pojedynku mierzyli się Roman Szymański (18-9-0, 5 KO, 4 Sub) i Kacper Formela (18-6-0, 7 KO, 3 Sub). Pierwszy to były pretendent do pasów w kategoriach lekkiej i piórkowej. Drugi walczył o pas tylko w piórkowej. Obaj znani są z efektownego stylu walki i dużych umiejętności. Początek walki był spokojny. Testowali swoje możliwości i nie chcieli się otworzyć. Większą inicjatywę wykazywał Formela. Szymański jednak czekał na chwilę nieuwagi rywala. To się opłaciło. Wykorzystał moment i posłał Formeli mocną kombinację. Rywal zachwiał się na nogach, a Roman Szymański poszedł za ciosem. Ciosami w parterze dopełnił dzieła zniszczenia, odnosząc efektowne zwycięstwo pod koniec pierwszej rundy. Dzięki temu przełamał passę trzech porażek z rzędu.
Sebastian Przybysz vs. Marcello Morelli
W co-main evencie gali XTB KSW 107 spotkali się Sebastian Przybysz (14-4-1, 5 KO, 5 Sub) i Wenezuelczyk Marcello Morelli (6-4-0, 3 KO, 1 Sub). Ten drugi wskoczył w ostatniej chwili w zastępstwie Polishchuka. Stawką tego pojedynku był pas mistrzowski wagi koguciej. Mistrz Sebastian Przybysz zaczął spokojnie. W pierwszej rundzie brakowało fajerwerków. W drugiej rundzie obaj mieli momenty. Zapachniało sensację, gdy mocno trafił Morelli i Przybysz wylądował na macie. Polak przetrwał. W trzeciej rundzie przejął inicjatywę. Tym razem to on mocno trafił, a później zdobył pozycję w parterze. Sebastian Przybysz zapiął duszenie zza pleców i zamknął walkę w trzeciej rundzie, pozostając mistrzem KSW w kategorii koguciej.
Phil De Fries vs. Arkadiusz Wrzosek
W walce wieczoru zapowiadały się grzmotu. Panujący od lat w wadze ciężkiej Phil De Fries (27-6-0 1NC, 7 KO, 15 Sub) mierzył się z Arkadiuszem Wrzoskiem (6-1-0, 4 KO, 1 Sub), który umiejętnie buduje swoją pozycję w organizacji KSW. Oczywiście stawką był pas KSW w wadze ciężkiej. Wrzosek jako pretendent zaczął aktywnie i próbował wywierać presję. Phil De Fries podszedł do tego spokojnie i wykorzystał chwilę zawahania. Dwukrotnie obalił Wrzoska. Za drugim razem zrobił to skuteczniej. Przejął inicjatywę i zapiął technikę kończącą. Phil De Fries poddał Arkadiusza Wrzoska kluczem na rękę w pierwszej rundzie. Tym samym obronił pas i potwierdził swoją dominację w wadze ciężkiej KSW.
Kiedy następna gala KSW?
Kolejna gala organizacji KSW odbędzie się już 19 lipca 2025 roku. To wtedy w Hali Urania w Olsztynie zorganizowana zostanie gala XTB KSW 108. W walce wieczoru zmierza się czołowi zawodnicy kategorii piórkowej Adam Soldaev i Czech Leo Brichta. Ponadto w karcie walk są też takie pojedynki jak m.in.: Ibragim Chuzhigaev vs Marcin Wójcik, Matheus Scheffel vs Michal Martinek, Albert Odzimkowski vs Andi Vrtacić czy Adam Niedźwiedź vs Adrian Zieliński. W najbliższych tygodniach powinniśmy poznać pełną rozpiskę gali XTB KSW 108.