Hubert Hurkacz udanie rozpoczął nowy tydzień. Polak awansował na 10. miejsce w rankingu ATP, a ponadto ogłosił, że w turnieju w Montrealu zagra w parze z Janem Zielińskim.
Awans do czołowej dziesiątki
W poniedziałkowy poranek został opublikowany najnowszy ranking ATP, w którym Hubert Hurkacz przesunął się o jedną lokatę. Aktualnie wrocławianin zajmuje 10. miejsce i jest bliski powtórzenia swojego najlepszego wyniku w karierze. Nigdy nie był sklasyfikowany wyżej niż na dziewiątej pozycji (dwa miesiące na przełomie 2021 i 2022 roku).
Współpraca z Zielińskim
Przed Hubertem Hurkaczem zmagania w Montrealu. Polak oprócz gry w singlu, zgłosił się także do turnieju deblowego. Początkowo jego partnerem miał być John Isner, z którym „Hubi” zwyciężył w Miami Open i doszedł do półfinału w Madrycie. Amerykanin zrezygnował jednak ze startu, dlatego wrocławianin musiał szukać innego tenisisty do współpracy. Ostatecznie doszedł do porozumienia z Janem Zielińskim. Polska para w pierwszej rundzie trafiła na rozstawionych z numerem szóstym Tima Puetza i Michaela Venusa. Mecz zaplanowano na poniedziałek 8 sierpnia na godzinę 19:00 czasu polskiego.
Wyzwanie w singlu
Jak już wspomnieliśmy, Hubert Hurkacz w Kanadzie wystąpi także w grze pojedynczej. Polak został rozstawiony z „ósemką” w związku z wycofaniem się Rafaela Nadala, Novaka Djokovicia i Alexandra Zvereva. Z tego właśnie powodu w pierwszej rundzie turnieju w Montrealu otrzymał wolny los. Po rozlosowaniu przez organizatorów drabinki głównej wiemy, że nie będzie miał łatwego zadania, bo już w pierwszym meczu zmierzy się ze Stanem Wawrinką lub Emilem Ruusuvuorim, z którym niedawno przegrał w Waszyngtonie. Przy ewentualnym awansie do ćwierćfinału, na Hurkacza może czekać lider światowego rankingu ATP, czyli Danił Miedwiediew.