Aleksander Zniszczoł zajął trzecie miejsce w konkursie Pucharu Świata w fińskim Lahti. Polski skoczek spisał się fenomenalnie i osiągnął największy sukces w dotychczasowej karierze. To także pierwsze polskie podium w tym sezonie. Aleksander Zniszczoł był jedynym biało-czerwonym w finałowej serii. Niedzielny konkurs w Lahti wygrał Austriak Jan Hoerl.
Wielki sukces Aleksandra Zniszczoła
W ostatnich tygodniach Aleksander Zniszczoł wyrósł na lidera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Skakał równo i kilkukrotnie niewiele zabrakło mu do miejsca na podium. Tym razem się udało. Polak osiągnął największy sukces w dotychczasowej karierze i zajął trzecie miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w fińskim Lahti. W pierwszej serii skoczył 128,5 metra i na półmetku zajmował drugie miejsce.
Czytaj więcej o skokach narciarskich:
- Polskie skocznie w Pucharze Świata 2023/2024
- Żyła i Kubacki punktują w Ruce
- Tylko Kubacki z punktami na inaugurację Pucharu Świata
Choć nie udało się go utrzymać, to jednak Aleksander Zniszczoł skończył na podium. W drugiej serii Polak skoczył 129,5 metra. Rywale poszybowali jednak dalej i Zniszczoł spadł na trzecie miejsce. Konkurs wygrał Austriak Jan Hoerl. Na drugim miejscu uplasował się Słoweniec Peter Prevc. Niestety w drugiej serii nie oglądaliśmy więcej Polaków. Zmagania na jednym skoku zakończyli: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Maciej Kot. Aleksander Zniszczoł został 13. Polakiem w historii, który stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Dokonał tego w wieku 30. lat. Obecnie jest najlepszym biało-czerwonym w klasyfikacji generalnej cyklu, gdzie zajmuje 22. miejsce z dorobkiem 336 punktów.
Czas na Raw Air
Teraz najlepsi skoczkowie narciarscy na świecie przeniosą się do Norwegii. Tam wezmą udział w siódmej edycji turnieju Raw Air. Na początek zmagania w Oslo na skoczni Holmenkollbakken (HS134). W piątek 8 marca odbędzie się prolog, a w sobotę i niedzielę zaplanowano konkursy indywidualne. Później zawodnicy będą rywalizowali jeszcze w Trondheim i w Vikersund. Liczymy na to, że Aleksander Zniszczoł podtrzyma dobrą dyspozycję i ponownie powalczy o czołowe lokaty.