Polki poszły za ciosem i wygrały drugie towarzyskie starcie ze Słowaczkami. Tym razem pojedynek był bardziej wyrównany. Podopieczne Karola Kowalewskiego były jednak skuteczniejsze i znów pewnie wygrały 71:53. Dzień wcześniej różnica pomiędzy tymi drużynami była ponad dwukrotnie większa. Mecze towarzyskie ze Słowacją stanowią element przygotowań do walki w eliminacjach mistrzostw Europy 2025.
Drugi mecz i drugie zwycięstwo ze Słowaczkami
W czwartkowy wieczór biało-czerwone zdominowały Słowaczki i pewnie wygrały z nimi 86:44. W Wałbrzychu oglądaliśmy popis jednej drużyny. Drugie spotkanie pomiędzy tymi zespołami rozegrano w sobotę. Znów to Polki były zdecydowanymi faworytkami i nie zawiodły swoich kibiców. Tym razem jednak mecz był bardziej wyrównany. Lepiej rozpoczęły go biało-czerwone, które pierwszą kwartę wygrały 18:12. W drugiej rywalki zagrały odważniej i były równorzędnym przeciwnikiem. Skończyło się 18:18. Na przerwę Polki schodziły przy prowadzeniu 36:30.
Po zmianie stron przewaga podopiecznych Karola Kowalewskiego rosła. Były zespołem wyraźnie lepszym. Kluczowa była trzecia kwarta. W niej rywalki rzuciły zaledwie pięć punktów. Polki trzy razy więcej i prowadziły już 51:35. W czwartej karcie gra znów się wyrównała i nieco otworzyła. Oba zespoły wyglądały lepiej pod kątem punktowym. Pojedynek wciąż kontrolowały Polki, które ten fragment meczu wygrały 20:18. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 71:53.
Polska – Słowacja 71:53 (18:12, 18:18 15:5, 20:18)
Dobry prognostyk przed eliminacjami
Kadra prowadzona przez Karola Kowalewskiego jest na etapie przygotowań do kolejnych spotkań eliminacji mistrzostw Europy 2025. Do tej pory Polki pokonały na wyjeździe Belgijki oraz przegrały u siebie z Litwinkami. Do rywalizacji wracają w listopadzie. Wówczas 7 listopada w Baku zmierzą się na wyjeździe z Azerkami i będą zdecydowanymi faworytkami. Kluczowe w kontekście walki o awans może okazać się spotkanie, które odbędzie się 10 listopada w Polsce. Wtedy Polki podejmą u siebie mistrzynie świata z Belgii. Zwycięstwo przybliżyłoby je do awansu.