Dominik Kubera i Kacper Woryna zapewnili sobie prawo startów w cyklu Speedway Grand Prix 2026. Polacy znakomicie spisali się podczas zawodów Grand Prix Challenge w duńskim Holsted. Zajęli kolejno pierwsze i drugie miejsce, dzięki czemu zyskali miano pełnoprawnych uczestników indywidualnych mistrzostw świata na żużlu w 2026 roku. Dominik Kubera startuje w SGP również w tym sezonie, jednak teraz nie musi martwić się o utrzymanie.
Świetna jazda Polaków w Holsted
W sobotę 9 sierpnia w duńskim Holsted rozegrano zawody Grand Prix Challenge. Stawka była bardzo wysoka, ponieważ czterech najlepszych zawodników gwarantowało sobie przepustkę do cyklu Speedway Grand Prix w 2026 roku. Na starcie pojawiło się trzech Polaków: Dominik Kubera, Kacper Woryna i Mateusz Cierniak.
Od początku dobrze spisywali się dwaj piersi. Po dwóch seriach Woryna miał komplet sześciu punktów, a Kubera tylko jeden mniej. Dzięki temu zbliżyli się do awansu. Niestety słabiej szło Cierniakowi, który szybko stracił szansę na awans. Dwaj pozostali Polacy utrzymywali dobre tempo jazdy i skuteczność na torze. Dzięki temu zameldowali się w wielkim finale i byli pewni awansu do SGP 2026. Na tym jednak nie poprzestali. Dominik Kubera znakomicie spisał się w finale. Prowadził od początku do końca i zapewnił sobie zwycięstwo. Tuż za nim linię mety przeciął Kacper Woryna i Polacy mogli się cieszyć. Oprócz nich w finale pojawili się Leon Madsen (Dania) i Andzejs Lebedevs (Łotwa). Oni też wywalczyli przepustkę do SGP.
Jak Dominik Kubera spisuje się w tym sezonie SGP?
Dominik Kubera po 8 z 10 rund Speedway Grand Prix 2025 zajmuje 9. miejsce w klasyfikacji. W dorobku ma 58 punktów. Najlepiej poszło mu w Grand Prix Polski w Warszawie, gdzie awansował do finału. W nim zajął czwarte miejsce. Obecna lokata Kubery w klasyfikacji generalnej nie dawałaby mu przepustki do jazdy SGP w 2026 roku, dlatego zawodnik ten ma powody do radości. Dobry wynik w Holsted sprawia, że ostatnie dwie rundy tegorocznych mistrzostw świata pojedzie bez dużej presji. Ta na pewno jest na Bartoszu Zmarzliku, który jest liderem i ma tylko trzy punkty przewagi nad świetnie jeżdżącym Australijczykiem Brady Kurtzem. W tym roku walka o tytuł mistrzowski będzie niezwykle wyrównana. Bartosz Zmarzlik celuje w szósty tytuł w swojej karierze.