W nocy z 16 na 17 sierpnia w Chicago Michał Oleksiejczuk odniósł efektowne zwycięstwo. Już w pierwszej rundzie znokautował Amerykanina Geralda Meerschaerta. Walka potrwała zaledwie trzy minuty. Polak najpierw trafił potężnym ciosem w stójce, po którym rywal padł na deski. Tam dopełnił formalności, zasypując Amerykanina gradem ciosów z góry. Sędzia przytomnie przerwał pojedynek w obawie o zdrowie Meerschaerta.
Efektowne zwycięstwo Oleksiejczuka w Chicago
W Chicago po czterech miesiącach przerwy do oktagonu UFC wracał Michał Oleksiejczuk (21-9-0 1NC, 16 KO, 1 Sub). Zawodnik ten na gali UFC 319 w United Center mierzył się z reprezentantem gospodarzy Geraldem Meerschaertem (37-20-0, 6 KO, 29 Sub). To doświadczony fighter, który specjalizuje się w walce w parterze. Polak stanął przed trudnym zadaniem i spisał się znakomicie.
Od pierwszych sekund presję starał się wywierać Oleksiejczuk. Skupił się na walce w stójce, w której czuł się zdecydowanie lepiej. Amerykanin szukał obaleń, jednak Polak umiejętnie się przed nimi bronił. W stójce jego przewaga była wyraźna. Meerschaert próbował się odgryzać i trafił dwoma ciosami, jednak nie zrobiły one wielkiego wrażenia na popularnym Husarzu. W odpowiedzi Oleksiejczuk trafił kilkoma mocnymi ciosami i naruszył Amerykanina. Ten padł na deski. Polak dał mu jeszcze wstać, ale później w stójce dokończył dzieła. Znów trafił mocno i rywal padł na deski. Tam Oleksiejczuk ruszył i zasypał Amerykanina gradem mocnych ciosów. Rywal nie odpowiadał i sędzia przytomnie przerwał pojedynek, chroniąc Meerschaera przed poważną kontuzją. Michał Oleksiejczuk odniósł efektowne zwycięstwo. Ma na koncie już osiem wygranych w UFC w pierwszej rundzie, co jest trzecim wynikiem w historii organizacji.
Druga wygrana w UFC z rzędu
Dla Michała Oleksiejczuka to drugie zwycięstwo z rzędu pod egidą UFC. Cztery miesiące temu na UFC 314 również w pierwszej rundzie przez TKO pokonał Sedriquesa Dumasa. Potwierdził tym samym, że znajduje się w dobrej dyspozycji, a jego forma rośnie. Po walce Oleksiejczuk apelował do władz UFC i danie mu przeciwnika z TOP 15 rankingu, wymieniając nazwisko Marvina Vettoriego z Włoch. Jak zareagują na to władze organizacji? Już niedługo poznamy kolejne plany wobec naszego fightera.