Marcin Prachnio już za niespełna tydzień powalczy o trzecią wygraną z rzędu w organizacji UFC. Na jego drodze stanie Brazylijczyk Philipe Lins, dla którego będzie to powrót po ponad dwuletniej przerwie. Walka odbędzie się 24 kwietnia na gali UFC Fight Night w Las Vegas.
Zapowiada się wyrównany pojedynek
Nadchodzący bój zapowiada się naprawdę wyrównanie. Obaj zawodnicy mają bardzo zbliżony bilans w mieszanych sztukach walki. Polak w całej swojej karierze wygrywał bowiem 15 razy, odnotowując przy tym 5 porażek. Brazylijczyk natomiast 14 razy odnosił triumf i 5 razy przegrywał. Co ciekawe, obaj panowie nie mieli także udanych początków w organizacji UFC. Prachnio przygodę z najlepszą organizacją MMA na świecie rozpoczął od trzech porażek, zaś Lins – od dwóch.
Mimo wszystko minimalnym faworytem według zakładów bukmacherskich STS jest Marcin Prachnio. Kurs na jego zwycięstwo wynosi 1.75. Zwycięstwo Linsa oznaczone jest stawką 2.08.