W amerykańskiej lidze MLS nie ma już Adama Buksy, ale jest inny polski napastnik – Jarosław Niezgoda. Były snajper chorzowskiego Ruchu czy Legii Warszawa, w ostatniej kolejce uratował remis Portland Timbers.
Niezgoda po raz czwarty z rzędu rozpoczął w wyjściowym składzie Portland. Forma Timbers, jak i polskiego napastnika ostatnio dopisywała. Tymczasem to ekipa Nashville SC prowadziła już 2:0, lecz w drugiej połowie Timbers odrobili straty, a Polak uratował cenny punkt. Dla 27-letniego piłkarza było to szóste trafienie w tym sezonie. Niezgoda jest na dobrej drodze do pobicia swoje dorobku z poprzedniego sezonu, gdyż wtedy uzbierał… sześć goli.