Krzysztof Ratajski osiągnął jeden z najlepszych wyników w karierze i awansował do finału turnieju Players Championhip 8 w niemieckim Hildesheim. Tym samym poprawił wynik z niedzieli, gdzie odpadł w półfinale. W meczu o złoto przegrał ze Szkotem Garym Andersonem, jednak zaprezentował się kapitalnie. Na czwartej rundzie zmagania zakończył Krzysztof Kciuk, a już w pierwszej rundzie odpadł Radek Szagański.
Kapitalny występ Krzysztofa Ratajskiego
Popularny „Polish Eagle” potwierdza, że jest w bardzo dobrej dyspozycji. W Hildesheim osiągnął kolejno półfinał i finał. Podczas poniedziałkowych zawodów szło mu naprawdę świetnie. W pierwszej rundzie pokonał 6:3 Walijczyka Richie Burnetta. Podobnie łatwo w kolejnym spotkaniu uporał się z Anglikiem Ryanem Meikle. Kolejny mecz Krzysztofa Ratajskiego zakończył się 6:3, a w pokonanym polu pozostawił Chorwata Borisa Krcmara. Dzięki temu awansował do 1/8 finału.
Tam trafił na wyżej notowanego Anglika Dave’a Chisnalla i po kapitalnym boju pokonał go 6:5. Takim samym wynikiem zakończył się ćwierćfinał, w którym Krzysztof Ratajski pokonał Brendana Dolana z Irlandii Północnej. W półfinale Polak trafił na reprezentanta gospodarzy Ricardo Pietreczko, z którym bez większych problemów wygrał 7:2 i zameldował się w pojedynku o tytuł. Niestety tam musiał uznać wyższość dobrze dysponowanego Szkota Gery’ego Andersona. Spotkanie zakończyło się 8:5, jednak drugie miejsce Krzysztofa Ratajskiego w Players Championhip 8 to spory sukces.
Pozostali Polacy grali w kratkę
W poniedziałek odblokował się Krzysztof Kciuk, który dzień wcześniej odpadł w pierwszej rundzie. Tym razem dotarł do czwartego pojedynku, gdzie musiał uznać wyższość Anglika Rossa Smitha. Wcześniej Polak w pokonanym polu pozostawił: Daryla Gurneya z Irlandii Północnej, Rossa Montgomery’ego ze Szkocji oraz Damiana Mola z Holandii. Niestety nie najlepszy turniej rozegrał Radek Szagański, który ponownie zakończył swój udział na pierwszej rundzie. Przegrał z Holendrem Richardem Veenstrą.