Tenisiści stołowi Dekorglassu Działdowo przegrali 1:3 finałowy rewanż z Hennebont GV i ostatecznie sięgnęli po srebrne medale Pucharu Europy ETTU. Zwycięstwo w rozgrywkach było o włos, jednak nie udało się obronić prowadzenia po zwycięstwie 3:2 w pierwszym spotkaniu. Drugie miejsce polskiego zespołu w Pucharze Europy ETTU w tenisie stołowym to duży sukces. Dekorglass po raz drugi zagrał w finale tych rozgrywek.
Spotkanie ułożyło się po myśli gospodarzy
Rewanż od początku układał się po myśli zawodników francuskiego Hennebont GV, którzy szybko wypracowali sobie przewagę. Bohaterem był Szwed Kristian Karlsson, który wygrał dwa mecze. Jako pierwszy w barwach Dekorglassu do stołu podszedł Duńczyk Jonathan Groth. Niestety nie miał większych szans i szybko przegrał 0:3 z Karlssonem. Nadzieją działdowian był Jakub Dyjas, jednak i on musiał uznać wyższość w pierwszym meczu. Przegrał 1:3 z doświadczonym Chuangiem Chih-Yuanem. Gospodarze prowadzili już 2:0 i byli blisko końcowego zwycięstwa w dwumeczu.
Nadzieje podopiecznych Michała Dziubańskiego starał się podtrzymać Japończyk Kaii Konishi. Dość pewnie pokonał 3:1 Andersa Linda i Dekorglass złapał kontakt. Na nic to się jednak nie zdało. W ostatnim meczu Jakub Dyjas przegrał 0:3 z Karlssonem, choć gra była bardzo wyrównana. W końcowych fragmentach więcej spokoju zachował rywal i to zawodnicy francuskiego Hennebont GV wygrali mecz 3:1. Dzięki temu mogą cieszyć się z wygranej w Pucharze Europy ETTU w sezonie 2022/23. Tenisistom stołowym Dekorglassu Działdowo pozostały srebrne medale, co i tak jest wielkim sukcesem tej drużyny.
GV Hennebont – KS Dekorglass Działdowo 3:1
Drugi finał w historii
Dla Dekorglassu Działdowo to dopiero drugi finał Pucharu Europy w historii. W pierwszym w 2018 roku wygrali, co jest największym międzynarodowym sukcesem w historii tej drużyny. Rok później Dekorglass zakończył zmagania na półfinale. Teraz po raz drugi zagrał w finale, a po raz trzeci znalazł się w najlepszej czwórce. Ostatecznie działdowianie skończyli zmagania na drugim miejscu i do Polski wrócą ze srebrnymi medalami.