Aleksander Balcerowski ma powody do radości. Jego Unicaja Malaga triumfowała w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W wielkim finale Unicaja pokonała 83:67 Galatasaray Stambuł. Polak zagrał niespełna siedem minut i w tym czasie zdobył punkt. Hiszpański zespół okazał się najlepszy w turnieju Final Four rozgrywanym w Atenach. W półfinale nie dał szans gospodarzom z AEK. Dla Aleksandra Balcerowskiego to kolejny duży sukces.
Unicaja lepsza od Galatasaray w wielkim finale
Tegoroczny turniej Final Four koszykarskiej Ligi Mistrzów rozegrano w Atenach. W półfinale Unicaja Malaga wygrała z miejscowy AEK 71:65. Aleksander Balcerowski w tym meczu dostał niewiele ponad sześć minut i nie zanotował ani jednego celnego kosza. W drugim półfinale Galatasaray Stambuł wygrało 90:80 z CB Canarias z Teneryfy. Wielki finał był kolejnym hiszpańsko-tureckim pojedynkiem.
Faworytami do zwycięstwa wydawali się być koszykarze z Malagi. Potwierdzili to na parkiecie. Mecz zaczął się zdecydowanie lepiej dla Unicaja. Po pierwszej kwarcie było 19:13. W drugiej padł remis, dlatego na przerwę ekipa Aleksandra Balcerowskiego schodziła przy prowadzeniu 37:31. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Koszykarze z Hiszpanii starali się mieć wszystko pod kontrolą i nie pozwalali Turkom na odrobienie strat. Po trzech kwartach było 56:49. W ostatnim fragmencie gry Unicaja jeszcze dołożyła sporo punktów, wykorzystując bardziej otwartą grę rywali. Skończyło się zwycięstwem 83:67. Aleksander Balcerowski zagrał niecałe siedem minut. W tym czasie rzucił jeden punkt, dokładając swoją cegiełkę do triumfu w Lidze Mistrzów.
Galatasaray Stambuł – Unicaja Malaga 67:83 (13:19, 18:18, 18:19, 18:27)
Balcerowski kolekcjonuje europejskie trofea
Dla Aleksandra Balcerowskiego to kolejny wielki sukces w klubowej koszykówce rok po roku. W ubiegłym sezonie w barwach Panathinaikosu Ateny triumfował w Lidze Mistrzów, czyli w najważniejszych rozgrywkach tego typu na Starym Kontynencie. W Atenach nie grał jednak tyle, ile by chciał, dlatego zdecydował się na transfer do Unicaja Malaga. Z pewnością nie żałuje, ponieważ już w pierwszym sezonie zapisał na swoim koncie triumf w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Do tego Unicaja z powodzeniem rywalizuje w lidze hiszpańskiej i liczy się w walce o najważniejsze trofea.