Legia Warszawa odniosła trzecie zwycięstwo w rozgrywkach European North Basketball League. Tym razem zespół ze stolicy Polski dobrze spisał się na Wyspach Brytyjskich. Wygrał 86:79 i zbliżyli się do awansu do ćwierćfinału rozgrywek. Podopieczni Ivicy Skelina zagrali solidnie i zdołali odrobić spore straty. Po pierwszej kwarcie przegrywali już 13. punktami. Na szczęście pokazali charakter.
Cenne zwycięstwo Legii Warszawa
Po dwóch zwycięstwach koszykarze Legii Warszawa przed tygodniem doznali pierwszej porażki w ENBL. Na wyjeździe okazali się słabsi od Interu Bratysława. W czwartej kolejce rozgrywek udali się na Wyspy Brytyjskie, aby rywalizować z Bristol Flyers. To Legia była faworytem, ponieważ rywale do tej pory przegrali wszystkie dotychczasowe mecze w tym sezonie European North Basketball League.
Początek jednak był pewnym zaskoczeniem. Nieoczekiwanie to gospodarze dominowali na parkiecie. W pierwszej kwarcie Legioniści długo szukali swojego tempa. Nie wyglądało to najlepiej. Bristol Flyers prowadzili 27:14. Na szczęście w drugiej kwarcie wszystko wróciło do normy. Tym razem zdecydowanie lepsi byli koszykarze z Warszawy, którzy zmniejszyli straty i na przerwę schodzili przy wyniku 37:40. Po zmianie stron Legioniści kontynuowali solidną grę. Po trzeciej kwarcie prowadzili dwoma punktami, a w ostatnim fragmencie meczu dorzucili jeszcze pięć oczek. Dzięki temu wygrali 86:79, choć początek na to nie wskazywał. Najwięcej punktów dla Legii rzucili: Dominik Grudziński (16) i Andrzej Pluta (16).
Bristol Flyers – Legia Warszawa 79:86 (27:14, 13:23, 15:20, 24:29)
Legioniści bliżej ćwierćfinału ENBL
Po czterech kolejkach ENBL Legia Warszawa ma bilans 3:1. Zbliżyła się do awansu do ćwierćfinału rozgrywek. Na ten moment jest liderem grupy B, jednak ma o jeden mecz rozegrany więcej od kilku rywali. Kolejne spotkanie warszawian w tych rozgrywkach już 6 listopada. Wówczas u siebie zagrają z Bakken Bears z Danii. Zwycięstwo z tym rywalem niemal zapewni awans do najlepszej ósemki European North Basketball League. Z pewnością dla Legii był to cel minimum przed rozpoczęciem rozgrywek.