King Szczecin prowadzony przez Arkadiusza Miłoszewskiego doznał czwartej porażki w tegorocznej Lidze Mistrzów koszykarzy. Tym razem wicemistrzowie Polski przegrali na wyjeździe 55:67 z Filou Ostenda z Belgii. To skomplikowało ich sytuację w grupie B, gdzie zajmują ostatnie miejsce i mają tylko iluzoryczne szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Przed Kingiem jeszcze dwa mecze.
Nie udało się sprawić niespodzianki
Dwa tygodnie temu King Szczecin przegrał u siebie 73:84 z Filou Ostenda. Aby zachować szanse na awans do dalszej fazy Ligi Mistrzów, podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego musieli wygrać na wyjeździe jeszcze wyżej. Zadanie nie było łatwe. Spotkanie rozegrano we wtorkowy wieczór 5 listopada. Niestety od początku lepiej wyglądali gospodarze. Pierwsza kwarta była jeszcze wyrównana i oglądaliśmy w niej mało punktów. Ten fragment gry koszykarze z Ostendy wygrali 17:13. W drugiej kwarcie dołożyli kolejne oczka przewagi. Na przerwę to gospodarze schodzili przy pewnym prowadzeniu 39:26.
Po zmianie stron ożyły nadzieje Kinga na dobry wynik. W trzeciej kwarcie koszykarze tego zespołu zagrali zdecydowanie lepiej. Zaskoczyli Belgów i zmniejszyli straty. W pewnym momencie na tablicy wyników było już tylko 45:43. Niestety gospodarze lepiej zakończyli trzecią kwartę i prowadzili 51:43. W ostatnim fragmencie gry nie było niespodzianki. Gospodarze kontrolowali przebieg gry. Zagrali dobrze w obronie i wygrali 16:12. Dzięki temu cały mecz zakończyli wynikiem 67:55. Najwięcej punktów dla Kinga rzucili: Aleksander Dziewa (17), Tony Meier (9) i James Woodard (8).
Filou Ostenda – King Szczecin 67:55 (17:13, 22:13, 12:17, 16:12)
Dwa mecze do końca fazy grupowej
Koszykarze Kinga Szczecin są w bardzo trudnej sytuacji. Po czterech kolejkach grupy B Ligi Mistrzów mają komplet porażek i tylko iluzoryczne szanse na awans. Muszą wygrać dwa pozostałe mecze i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkania. Będzie o to bardzo trudno. Kolejne spotkanie Kinga dopiero 3 grudnia, gdy na wyjeździe zmierzy się z tureckim Petkim Spor. Na koniec u siebie podejmie Unicaję Malaga z Hiszpanii.