STS KOD PROMOCYJNY

PGE Spójnia Stargard żegna się z Pucharem Europy FIBA

Autor: Łukasz Głębocki
Strona głównaKoszykówkaPGE Spójnia Stargard żegna się z Pucharem Europy FIBA

Koszykarze PGE Spójni Stargard zwycięstwem pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Europy FIBA. W Kosowie wygrali 91:87 z KB Peja. Ostatecznie zajęli drugie miejsce w grupie H, jednak nie dało im to awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Powracający po latach do europejskich pucharów gracze ze Stargardu zakończyli rozgrywki w grupie z bilansem 3-3. Teraz mogą skupić się na krajowych rozgrywkach. 

Zwycięstwo w Kosowie nie dało Spójni awansu

Jeszcze przed środowym meczem w Kosowie zawodnicy Spójni zachowywali szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek FIBA Europe Cup. Musieli jednak wysoko wygrać z rywalami i liczyć na dobry układ wyników w innych meczach. Niestety tak się nie stało. Pierwszy mecz w Stargardzie gospodarze przegrali z KB Peja 79:83. Teraz koszykarze PGE Spójni jechali do Kosowa z nadziejami na zdecydowanie lepszy wynik. Mecz od początku był bardzo wyrównany. Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Spójni 27:25. W drugiej kwarcie obraz gry niewiele się zmienił, jednak tym razem dwoma punktami lepsi byli gospodarze. Drużyny na przerwę zeszły przy wyniku 46:46. 

Po zmianie stron gracze z Polski musieli postawić wszystko na jedną kartę. Potrzebowali wysokiego zwycięstwo, na które się nie zanosiło. Po wyrównanej trzeciej kwarcie przegrywali już 71:73. Decydujące dla losów tego meczu było ostatnie 10 minut. Tym razem PGE Spójnia wygrała 20:14 i cały mecz zakończyła 91:87. Niestety nie wystarczyło to do awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Najwięcej punktów dla PGE Spójni rzucili: Arguster Daniels (24), Karol Gruszecki (19), Aleksandar Langović (12) i Benjamin Simons (12).

KB Peja – PGE Spójnia Stargard 87:91 (25:27, 21:19, 27:25, 14:20)

Do awansu trochę zabrakło 

Gracze PGE Spójni Stargard wrócili do europejskich pucharów po latach nieobecności. W grupie H zajęli drugie miejsce z bilansem 3-3. Dwukrotnie pokonali jeszcze holenderskie Heroes Den Bosch. Niestety dwukrotnie też musieli uznać wyższość Niners Chemnitz z Niemiec. Polski zespół zajął 10. miejsce w klasyfikacji drużyn z drugich miejsc i pożegnał się z nadziejami na awans podobnie jak Anwil Włocławek, który bronił tytułu

Łukasz Głębocki
Łukasz Głębocki
Od dziecka pasjonował mnie sport i nieprzerwanie trwa to do dziś. Przygodę z piłką nożną przerwały mi jednak urazy. Przez kilka lat pracowałem w piłkarskich gabinetach. Jestem absolwentem m.in. kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna i o sporcie mogę pisać, a także mówić godzinami.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Terminarz PGE Ekstraligi 2024. Kiedy rusza najlepsza żużlowa liga na świecie?

Przed nami kolejne wielkie żużlowe emocje. Poznaliśmy już terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2024. Pierwsze starcie nadchodzącego sezonu już 12 kwietnia. Wówczas odbędą się...

Kalendarz turniejów WTA 2024. Kiedy zagra Iga Świątek?

Jak wygląda kalendarz turniejów WTA w 2024? Jakie turnieje tenisowe odbędą się na całym świecie? W których wystąpi Iga Świątek? Sprawdźmy to! Co zrobić, by...