Reprezentanci Polski w koszykówce mężczyzn ponieśli swoją trzecią porażkę w eliminacjach do Mistrzostw Świata, czym jeszcze bardziej skomplikowali sobie drogę do zajęcia miejsca premiowanego awansem do dalszej fazy. Tym razem Polacy przegrali na wyjeździe z Estończykami. Podopieczni Igora Milicicia pojechali do Tallina po zwycięstwo, które utrzymałoby ich w grze o awans. Niestety zaliczyli kolejną porażkę i ich szanse na walkę o awans drastycznie zmalały. Muszą wygrać pozostałe spotkania i liczyć na korzystnych układ gier swoich przeciwników.
Zadecydowała druga kwarta
Spotkanie rozpoczęło się bardzo spokojnie, a na parkiecie można było dostrzec jego rangę. Oba zespoły popełniały sporo błędów i były nieskuteczne pod koszem rywali. Efektem tego było zaledwie 29 punktów rzuconych przez obie reprezentacje w 10 minut. Po pierwszej kwarcie jednym oczkiem prowadzili gospodarze. Kluczowa dla losów tego meczu okazała się druga kwarta, w której zdecydowaną przewagę zyskali Estończycy. Grali na dużej skuteczności, czego efektem było zwycięstwo w niej 32:22 i schodzenie na przerwę przy prowadzeniu 47:36.
W drugiej połowie Polaków czekało bardzo trudne zadanie, jeżeli poważnie myśleli o odrobieniu strat i włączeniu się do walki o zwycięstwo. Od początku trzeciej kwarty powiększała się przewaga gospodarzy, która w pewnym momencie wynosiła już 14 punktów. Wtedy wyższy bieg włączyli biało-czerwoni, którzy na kilkadziesiąt sekund przed końcem trzeciej kwarty przegrywali już tylko czterema punktami. Ostatecznie kwartę wygrali 18:13 i przed ostatnią częścią gry tracili 6 punktów. Różnica była do odrobienia. Swoją dobrą grę Polacy kontynuowali w ostatniej kwarcie, gdy w pewnym momencie wyszli na prowadzenie 64:63. Niestety później większą skutecznością wykazali się gospodarze, którzy wygrali 75:71, choć jeszcze przed końcem meczu był remis 71:71. Ten wynik sprawia, że Polacy są w bardzo trudnej sytuacji przed drugą częścią eliminacji.
Najwięcej punktów dla reprezentacji Polski rzucili: Jakub Garbacz (15), Aleksander Balcerowski (13) i Jarosław Zyskowski (12).
Estonia – Polska 75:71 (15:14, 32:22, 13:18, 15:17)
W poniedziałek znowu z Estonią
W poniedziałek 28 lutego Polacy rozegrają kolejne spotkanie z Estonią, tym razem w roli gospodarza. Aktualnie nasza reprezentacja zajmuje ostatnie miejsce w grupie z kompletem trzech porażek. Liderem jest Izrael, przed Niemcami i Estonią. Wszystkie te drużyny mają po dwa zwycięstwa i porażkę na koncie.