Wstępnie na listach startowych mityngu ISTAF Indoor Berlin znajdowało się trzech reprezentantów Polski. Ostatecznie 4 lutego w Berlinie wystąpili tylko Piotr Lisek i Przemysław Słowikowski. Na starcie zabrakło awizowanej wcześniej Nikoli Horowskiej, która miała wystartować w sprincie kobiet. Jak poszło biało-czerwonym w stolicy Niemiec?
Piotr Lisek z 6 miejscem i najlepszym wynikiem w sezonie
W rywalizacji mężczyzn w skoku o tyczce udział wziął Piotr Lisek. Zdecydowanym faworytem tej konkurencji był Armand Duplantis. Z małymi kłopotami, ale jednak Szwed potwierdził swoją dominację i wygrał zawody z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie. Utytułowany Duplantis przeskoczył poprzeczkę zawieszoną na wysokości 6,03 metra i dwukrotnie był bardzo bliski pobicia rekordu świata i skoczenia 6,19. Piotr Lisek w konkursie pokonał wysokość 5,70 metra, co pozwoliło mu na zajęcie 6. miejsca. To najlepszy dotychczasowy wynik polskiego tyczkarza w sezonie.
Piąte miejsce Przemysława Słowikowskiego w sprincie
Drugim z Polaków na listach startowych był sprinter Przemysław Słowikowski. W swoim biegu półfinałowym pobiegł 6,72 sekundy i z najgorszym czasem awansował do finału. Tam pobiegł szybciej i ostatecznie linię mety przekroczył z czasem 6,69 sekundy, co dało mu 5. miejsce. W biegu na 60 metrów udział wziął także mistrz olimpijski Marcell Lamont Jacobs, który wygrał zawody z wynikiem 6,51 sekundy, co jest jego najlepszym rezultatem w sezonie.
Na mityngu w Berlinie mogliśmy oglądać kilku utytułowanych zawodników. Pojawiła się również mistrzyni olimpijska w skoku w dal Niemka Malaika Mihambo. Ostatecznie zawiodła swoją publiczność i zakończyła zmagania na trzecim miejscu, a konkurencję wygrała Szwedka Khaddi Sagnia. W sprincie kobiet najlepsza okazała się Daryll Neita z Wielkiej Brytanii, a w biegu na 60 metrów przez płotki zwyciężyła Reetta Hurske z Finlandii. Na mityngu rozegrano także bieg na 60 metrów przez płotki mężczyzn, w którym najlepszy był Francuz Aurel Manga.