Lech grający z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy stał się pierwszym polskim zespołem piłkarskim, który w XXI wieku grał na tym etapie europejskich pucharów. W przeszłości jednak przedstawiciele ekstraklasy częściej osiągali takie, a nawet lepsze wyniki. Zebraliśmy wszystkie najlepsze osiągnięcia polskich drużyn w europejskich pucharach.
Historia polskich drużyn w europejskich pucharach
Najlepsze występy polskich drużyn w europejskich pucharach
Osiem polskich drużyn w historii europejskich rozgrywek awansowało co najmniej do ćwierćfinału któregoś z pucharów. Cztery razy zespoły dochodziło do finału rozgrywek, a raz nawet udało się triumfować. Ten zaszczyt przypadł w udziale… Polonii Bytom!
Drużyna | Rozgrywki | Rok | Faza rozgrywek |
---|---|---|---|
Górnik Zabrze | Puchar Europy Mistrzów Krajowych (PEMK) | 1968 | ćwierćfinał |
Legia Warszawa | PEMK | 1970 | półfinał |
Legia Warszawa | PEMK | 1971 | ćwierćfinał |
Ruch Chorzów | PEMK | 1975 | ćwierćfinał |
Wisła Kraków | PEMK | 1979 | ćwierćfinał |
Widzew Łódź | PEMK | 1983 | półfinał |
Legia Warszawa | PEMK | 1996 | ćwierćfinał |
Ruch Chorzów | Puchar UEFA | 1974 | ćwierćfinał |
Stal Mielec | Puchar UEFA | 1976 | ćwierćfinał |
Legia Warszawa | Puchar Zdobywców Pucharów (PZP) | 1965 | ćwierćfinał |
Górnik Zabrze | PZP | 1970 | finał |
Górnik Zabrze | PZP | 1971 | ćwierćfinał |
Śląsk Wrocław | PZP | 1976 | ćwierćfinał |
Legia Warszawa | PZP | 1982 | ćwierćfinał |
Legia Warszawa | PZP | 1991 | ćwierćfinał |
Lech Poznań | Liga Konferencji Europy | 2023 | ćwierćfinał |
Polonia Bytom | Puchar Intertoto | 1963 | finał |
Polonia Bytom | Puchar Intertoto | 1964 | zwycięstwo |
Ruch Chorzów | Puchar Intertoto | 1998 | finał |
„Kolejorz”, który broni tytułu mistrza Polski przegrał pierwszy mecz z Fiorentiną 1:4, ale w rewanżu pokazał charakter i mocno postraszył Włochów. Na Artemio Franchi poznaniacy prowadzili już 3:0, co oznaczało dogrywkę, ale ostatecznie gospodarze strzelili jeszcze dwa gole. Postawa Lecha to jednak powód do dumy i więcej niż promyk nadziei, że po wielu rozczarowaniach polskich klubów w europejskich pucharach, również wiosną mogą one z powodzeniem walczyć w Europie. LKE to młode rozgrywki i Lech już zapisał w nich piękny rozdział. A jak to było w przeszłości? Kilka europejskich rozgrywek już nie istnieje, inne zmieniły swoją formułę. Zapraszamy więc w podróż do przeszłości.
- Lech postraszył Fiorentinę. Sensacja wisiała w powietrzu!
- Sprawdź typy na Ligę Konferencji Europy i typy na piłkę nożną!
Poznańska lokomotywa zaskoczyła Europę
“Kolejorz” nie tylko w 2023 roku zaskoczył i zdołał awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Kibice z Poznania zapewne pamiętają sezon sprzed 13 lat, gdy Lech Poznań potrafił zaskoczyć Europę po awansie do Ligi Europy. Poznaniacy startowali od eliminacji do Ligi Mistrzów, jednak zakończyli je na rywalizacji ze Spartą Praga.
Zdołali jednak awansować do fazy grupowej Ligi Europy po zwycięstwie nad Dnipro Dniepropietrowsk. Obserwatorzy rozgrywek europejskich na pewno pamiętają ten zespół z Ukrainy. W końcu kilka lat później zagrał w finale Ligi Europy i przegrał z Sevillą z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Poznaniacy trafili do grupy między innymi z Juventusem i Manchesterem City. Włoski klub z Lechem dwukrotnie zremisował. Kibice zapewne pamiętają trzy bramki Artiomsa Rudnevsa w Turynie. Zdołali wygrać domowy mecz z City i cudownego gola Mateusza Możdżenia. Ostatecznie „Kolejorz” wyszedł z grupy, jednak dwumeczem ze Sportingiem Braga zakończył swoją przygodę w Lidze Europy. Musiało upłynąć 13 lat, by poznaniacy znów zaskoczyli Polskę, ale i Europę.
Puchar dla Górnika był o krok
W latach 60. i 70. poprzedniego stulecia polskie kluby piłkarskie miały zdecydowanie większą renomę niż obecnie. Udział w tym miał Górnik Zabrze, który w 1970 roku zagrał w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. Zabrzanie, ukształtowani przez Węgra Gezę Kalocsaya, a następnie prowadzeni przez Michała Matyasa pokonali w półfinale AS Romę.
Trójmecz (wówczas rozgrywano trzecie spotkanie na neutralnym gruncie, gdy nie dało się rozstrzygnąć rywalizacji w czasie dwóch meczów) przeszedł do historii przez decydujący moment meczu – rzut monetą. W tamtych latach tak rozstrzygano rywalizacje, które na boisku i tablicy wyników były aż nazbyt wyrównane.
Tę „rywalizację” wygrali zabrzanie. W Strasburgu kapitan Górnika Zabrze, Stanisław Oślizło wybrał odpowiednią stronę monety. W finale defensor zabrzan zdobył gola, jednak wcześniej Manchester CIty, z którym Górnik rywalizował na Praterstadionie we Wiedniu, trafił dwukrotnie. Oślizło został pierwszym polskim strzelcem w finałowym meczu europejskich pucharów. Mimo to nie podniósł pucharu.
Zabrzanie dwa sezony wcześniej awansowali także do ¼ finału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych (ówczesnej Ligi Mistrzów), jednak Górnik Zabrze odpadł wówczas z innym klubem z Manchesteru. Mowa oczywiście o United prowadzonych wówczas przez klubową legendę, Matta Busby’ego.
Wojskowy półfinał
Najdalej wśród polskich klubów w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych zaszły Legia Warszawa i Widzew Łódź. Sezon 1969/1970 był wyjątkowo dobry dla polskich klubów w europejskich pucharach. Z jednej strony do finału PZP awansował Górnik Zabrze, a z drugiej Legia Warszawa biła się o finał Ligi Mistrzów.
„Wojskowych” prowadził w tamtym okresie Jaroslav Vejvoda i Edmund Zientara. Dwóch trenerów, jeden po drugim, wykorzystali potencjał kadry zespołu. Tamta Legia Warszawa miała w swoim składzie wybitnych zawodników. Trzon klubu to Bernard Blaut, Robert Gadocha, Lucjan Brychczy, Władysław Stachurski, Janusz Żmijewski, a przede wszystkim Kazimierz Deyna.
Legia Warszawa wówczas przegrała zaledwie jeden mecz. Na swoim stadionie “Wojskowi” zremisowali w półfinale z Feyenoordem. Mecz w Rotterdamie już na samym zakończył w zasadzie Wim van Hanegem, który w czwartej minucie otworzył wynik rywalizacji, a w końcówce Franz Hasil dobił Legię Warszawa. Trzeba jednak oddać “Wojskowym” jedno – przegrali z ekipą Ernsta Happela, która w finale pokonała Celtic na mediolańskim San Siro.
Widzew z kolei toczył niezwykłe boje w kampanii 1982/83. W 1/8 finału łodzianie najpierw przegrali na wyjeździe z Rapidem Wiedeń 1:2, by w rewanżu wygrać… 5:3! W ćwierćfinale było jeszcze trudniej, bo rywalem był sam Liverpool. Anglicy przegrali w Łodzi 2:0, a w rewanżu wygrali tylko 3:2 i to polski klub awansował do półfinału. Wielki Juventus musiał się natrudzić, żeby pokonać Widzew. W Turynie było 2:0, a w Łodzi 2:2.
Warszawianie są także ostatnim polskim zespołem, który awansował do fazy grupowej obecnej Ligi Mistrzów. w sezonie 2016/2017 zakończyli rozgrywki na trzecim miejscu w grupie za Realem Madryt i Borussią Dortmund, ale awansowali do fazy pucharowej Ligi Europy. Wówczas przegrali z Ajaxem i zakończyli rozgrywki w Europie. W Pucharze UEFA i Pucharze Zdobywców Pucharów, których już nie ma, najlepiej poszło Legii, Ruchowi i Stali Mielec, a pułapem tym był ćwierćfinał
Sukcesy w nieistniejącym Pucharze Intertoto
Zdecydowanie najbardziej lubianym przez polskie kluby pucharem był ten – niestety – najmniej znaczący. Chodzi o Puchar Intertoto, wcześniej nazywany Pucharem Rappana. Rozgrywki istniały od 1961 roku do 2008 roku, z tym że w latach 1967-1994 nie było finałów, rozgrywano jedynie mecze grupowy. Trzykrotnie jednak polskie kluby miały możliwość gry w najważniejszym meczu, czyli finale. Dwie ekipy z Górnego Śląska, czyli Polonia Bytom i Ruch Chorzów odniosły największe sukcesy. Bytomianie raz byli w finale, a raz wygrali, pokonując w 1965 roku klub z NRD – Lokomotive Lipsk. Sezon wcześniej bytomian pokonali w decydującej rozgrywce piłkarze Slovnaftu Bratysława.
Pod koniec XX wieku do finału Pucharu Intertoto doszedł niespodziewanie Ruch Chorzów. „Niebiescy” najpierw odprawili Austrię Wiedeń, potem szwedzkie Oergryte, następnie portugalską Estrelę Amadorę. W półfinale rywalem Ruchu był węgierski Debreczyn, a chorzowianie odnieśli dwa zwycięstwa nie tracąc nawet gola. W finale na chorzowian czekał przedstawiciel Serie A – Bologna. Ruch w obu meczach musiał uznać wyższość Włochów. W dwóch pozostałych meczach finałowych triumfowały takie ekipy, jak niemiecki Werder Brema i hiszpańska Valencia, więc kluby o uznanej, europejskiej renomie. To nakazuje patrzeć na te rozgrywki z bardziej poważnej strony.
Jak widać, polskie kluby kiedyś znacznie częściej walczyły w decydujących fazach europejskich pucharów. Czasy się jednak zmieniły, rozgrywki też i każdy wynik, podobny do tegorocznego Lecha Poznań należy szanować i się z niego cieszyć.