Kolejne świetne spotkanie w barwach FC Barcelony rozegrał Robert Lewandowski. Napastnik reprezentacji Polski strzelił kolejne dwie bramki w rozgrywkach La Liga i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 4:0 z Realem Valladolid. Ekipa ze stolicy Katalonii dominowała na boisku od początku do końca. Robert Lewandowski w spotkaniu z beniaminkiem La Liga strzelił swoje pierwsze bramki na Camp Nou i dostał owacje na stojąco.
Lewandowski otwiera wynik meczu
Od początku meczu dużo większą przewagę miała Barcelona. Beniaminek z Valladolid próbował się bronić, jednak był bezradny w starciu rozpędzonym zespołem Xaviego. Kibice na pierwszą bramkę musieli czekać do 24. minuty. Wówczas dośrodkowanie z prawej strony boiska posłał Raphinha, a akcję zamknął niezawodny Robert Lewandowski. Strzałem z bliska pokonał bramkarza rywali i wyprowadził Barcelonę na prowadzenie 1:0. Do przerwy padła jeszcze jedna bramka, a wynik powiększył Pedri.
Druga połowa także toczyła się pod dyktando ekipy ze stolicy Barcelony. Kolejna bramka padła w 65. minucie gry. Robert Lewandowski otrzymał prostopadłe podanie od Ousmane Dembele, wbiegł w pole karne i efektownym strzałem piętą pokonał bramkarza. Zdobył swoje kolejne doblete. Tym samym stał się pierwszym piłkarzem Barcelony, który w XXI wieku strzelił cztery gole w pierwszych trzech meczach ligowych. Wynik na 4:0 w doliczonym czasie gry ustalił wychowanek drużyny Sergi Roberto. Robert Lewandowski rozegrał pełne spotkanie.
FC Barcelona – Real Valladolid 4:0 (2:0)
Walka o koronę króla strzelców
Robert Lewandowski od pierwszych meczów potwierdza, że chce włączyć się do walki o koronę króla strzelców ligi hiszpańskiej. Po trzech kolejkach ma na koncie już cztery bramki i jest współliderem klasyfikacji. Taki sam dorobek ma Borja Iglesias z Realu Betis. FC Barcelona ma w dorobku 7 punktów i plasuje się na jednej z czołowych pozycji w lidze. W kolejnym meczu zagra na wyjeździe z Sevillą, która źle weszła w ten sezon. Mecz odbędzie się 3 września i Polak stanie przed szansą na kolejne trafienia.