Na pewno nie tak tegoroczne Mistrzostwa Europy w futsalu wyobrażali sobie reprezentanci Polski. Przed turniejem zapowiadali, że będzie to turniej ich życia i jadą sprawić niespodziankę. Ostatecznie skończyło się na zaledwie punkcie w trzech meczach i odpadnięciu z turnieju w rozczarowującym stylu. W ostatnim meczu z Rosjanami byliśmy bezradni.
Porażka zgodnie z przewidywaniami
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju Rosjanie stawiani byli w gronie faworytów do walki o medale i porażkę z nimi należało kalkulować. Polacy mieli szukać punktów i awansu w meczach z Chorwatami i Słowakami, jednak dotychczasowe wyniki sprawiły, że mecz o życie grali z faworytami turnieju. Zgodnie z oczekiwaniami mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli Rosjanie, którzy szybko wyszli na prowadzenie 2:0. W samej końcówce pierwszej połowy Polakom udało się złapać dystans po bramce Sebastiana Leszczaka i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 1:2.
Niestety w drugiej połowie gra Polaków kompletnie się posypała i widać było jeszcze większą różnicę w umiejętnościach obu drużyn. Poskutkowało to trzema trafieniami dla Rosjan i mecz ostatecznie zakończył się ich zwycięstwem 5:1. W równolegle toczonym spotkaniu grupy C Słowacy wygrali 5:3 z Chorwatami i to oni obok Rosji awansowali z naszej grupy do ćwierćfinału. Polacy ostatecznie zajęli ostatnie miejsce z zaledwie jednym punktem na koncie i bilansem bramek 4:10. Z turniejem na tym etapie pożegnali się również Chorwaci, a w innych grupach dość sporym zaskoczeniem jest odpadnięcie w grupie Włochów oraz Holendrów, którzy są gospodarzami turnieju.
Polska – Rosja 1:5 (1:2)