Kacper Stokowski ze znakomitej strony pokazał się podczas sesji eliminacyjnej na mistrzostwach świata w Melbourne. Młody Polak okazał się najlepszy na dystansie na 50 metrów stylem grzbietowym. Przy okazji ze znakomitym wynikiem 22.78 pobił dotychczasowy rekord Polski. W półfinale popłynął 0,04 szybciej i ponownie pobił rekord. Polak wydaje się być jednym z faworytów do walki o złoto na tym dystansie.
Wysoka forma Stokowskiego od początku mistrzostw
Od początku mistrzostw świata w pływaniu na krótkim basenie Kacper Stokowski jest w kapitalnej formie. Już na początku swoich startów pobił rekord Polski młodzieżowców na 100 metrów stylem grzbietowym. Ostatecznie w finale tej konkurencji zajął wysokie szóste miejsce i rozbudził apetyty na więcej. To więcej przyszło już w sesji eliminacyjnej na 50 metrów stylem grzbietowym. Polak wystartował znakomicie i osiągnął czas 22,78 sekundy. To nie tylko najlepszy wynik sesji eliminacyjnej, ale także nowy rekord Polski. Długo wydawało się, że Polak pobił również rekord mistrzostw świata, jednak po czasie Międzynarodowa Federacja Pływacka to zweryfikowała. Okazuje się, że ten wciąż należy do Francuza Florenta Manaudou i wynosi 22,22 sekundy.
Polak wygrał eliminacje, jednak drugie miejsce z czasem zaledwie o 0,01 sekundy zajął Isaac Cooper. To sprawia, że w wielkim finale powinniśmy być świadkami naprawdę emocjonującego widowiska na wysokim poziomie. Kto wie, czy Kacper Stokowski nie powalczy o poprawienie rezultatu z eliminacji. Liczymy na to, że włączy się do walki o pierwszy medal dla biało-czerwonych na tegorocznych mistrzostwach świata w Melbourne.
Półfinał i kolejny rekord Stokowskiego
Jeszcze lepiej niż w eliminacjach Kacper Stokowski spisał się w półfinale. Tym razem popłynął z czasem 22,74 sekundy i pobił rekord Polski o kolejne 0,04 sekundy. Ostatecznie w półfinałach miał drugi czas ex aequo z Ryanem Murphy. Szybszy od nich był tylko Isaac Cooper, który uzyskał wynik 22,52 sekundy.
Rekordy życiowe i dyskwalifikacja
W sesji eliminacyjnej oglądaliśmy jeszcze kilkoro Polaków. Każdy z nich pobił rekord życiowy, co można uznać za spory sukces. Do półfinału na 50 metrów stylem grzbietowym awansował jeszcze Ksawery Masiuk. Wśród kobiet szuka ta nie udała się Adeli Piskorskiej. Ponadto na 200 metrów stylem motylkowym odpadł Jakub Majerski, a Ksawery Masiuk nie przebił się do półfinału na 100 metrów stylem zmiennym. Na koniec zdyskwalifikowano polską sztafetę mężczyzn na 50 metrów stylem dowolnym. Doprowadziła do tego zbyt szybka reakcja na pierwszej zmianie.