Polskie szpadzistki odniosły wielki sukces. Zostały brązowymi medalistkami igrzysk olimpijskich w Paryżu. W małym finale po dogrywce pokonały Chinki. Dokonały tego w składzie: Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga i Martyna Swatowska-Wenglarczyk. Decydujące trafienie w dogrywce zadała Aleksandra Jarecka, kompletnie zaskakując Chinkę. Spotkanie o brąz było niezwykle emocjonujące.
Znakomita postawa ambitnych Polek
Choć w zmaganiach singlistek nie było doskonale, to jednak rywalizacja drużynowa zawsze rządzi się swoimi prawami. Tym samym z niecierpliwością oczekiwaliśmy startu polskich szpadzistek w składzie: Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga i Martyna Swatowska-Wenglarczyk. W ćwierćfinale trafiły na Amerykanki. Polki od początku miały spore problemy i niemal przez cały mecz goniły wynik. To się udało, dzięki czemu zameldowały się w strefie medalowej.
W półfinale trafiły na faworyzowane Francuzki. Jeszcze na niewiele ponad 1,5 minuty przed końcem walki był remis 33:33. Niestety w końcówce kilka błędów popełniła Aleksandra Jarecka. Polki przegrały 39:45 i pozostała im walka o brąz.
Emocjonujące starcie o brązowy medal
W małym finale turnieju olimpijskiego po drugiej stronie stanęły Chinki. Jako pierwsza rywalizowała Aleksandra Jarecka i Polki prowadziły 2:0. Po 3 z 9 zaplanowanych walk nasze zawodniczki prowadziły 9:7. Wszystko wyglądało bardzo dobrze. Niestety później nieco słabiej wypadła Martyna Swatowska-Wenglarczyk. Na tablicy wyników zrobiło się 12:14. Do końca walka była bardzo zacięta. Jako ostatnia w naszej reprezentacji walczyła Aleksandra Jarecka. Na niewiele ponad cztery sekundy do końca walki biało-czerwone przegrywały. Wówczas na świetną akcję zdecydowała się Polka i rzutem na taśmę doprowadziła do dogrywki. W niej przechyliła losy meczu na naszą stronę.
Biało-czerwone w pięknym stylu sięgnęły po brązowy medal igrzysk olimpijski. To drugi polski krążek w Paryżu. Wcześniej wicemistrzynią olimpijską w kajakarstwie górskim została Klaudia Zwolińska.